Data: 2007-10-02 16:17:45
Temat: Re: Natura rzeczy
Od: "Chiron" <eleuzis@nospam_polbox.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "meliana" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:17zuduwjhpsyr$.vp6c9jc9wice$.dlg@40tude.net...
> nienawisc -> swiadomosc nienawisci -> zrozumienie -> akceptacja i
> "wybaczenie sobie" -> dystans
> mam podobne skojarzenia ze "wybaczenie" moze byc spychaniem nienawisci do
> podswiadomosci i zabranianie sobie jej przezywania/doswiadczania
> (swiadomego), przyznanie przed samym soba jej istnienia
właśnie tym nie jest. Czym jest? Oczyszczeniem, wyborem wolnej jednostki-
ale napewno nie wyparciem
> owszem nie twierdze ze nie istnieje cos takiego jak wybaczenie...ale zeby
> go doswiadczyc najpierw trzeba sobie przyznac prawo do przezywania NASZEJ
> WLASNEJ nienawisci
pisaliśmy o tym. Owszem. Mam prawo do swoich uczuć. Jednak osoba przebudzona
(oświecona- czy jak tam chcesz) nienawiści odczuwać nie będzie. Nienawiść
wiąże się z brakiem przebaczenia, a przebudzony już wybaczył.
Ponadto- mam też prawo robić sobie krzywdę. Nienawiść jest źródłem robienia
krzywdy samemu sobie. Czy muszę z tego prawa korzystać?
Chiron
|