Data: 2002-12-13 13:44:57
Temat: Re: Nie do życia w związku
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<k...@p...onet.pl> wrote in message
news:5887.00000c5e.3df9cdb4@newsgate.onet.pl...
...
Generalnie "zycie w zwiazku" to nie chleb z maslem, trzeba tez wysilic sie.
Jesli jest "zawalka" to pewnie jest jakas przyczyna.
Wczoraj ogladalem wywiad z wokalista "Perfect", myslalem, ot,
kolejna gwiazda, a ten facet mial niezle przemyslania.
Zapytali go jak sobie radzi w zwiazku z zona (chyba 30 lat juz).
On tak: ze nie wolno przetrzymywac "zadarcia" miedzy k-m.
Jezeli przytrzyma sie taki stan dluzej np. ponad tydzien,
to zaczyna dochodzic do takiej specyficznej gry,
"podchodow" i ze "niektorzy robia z tego sposob na zycie".
Zgadzam sie z nim, "zadarcia" trzeba rozwiazywac,
i "wietrzyc pokoje" :-)
Zdrufka, Duch
|