Data: 2005-12-20 15:55:12
Temat: Re: Nie leczona grypa...
Od: La Luna <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego wieczoru 19 Dec 2005 17:13:32 +0100 wiedźmin zdziwił się nieco, gdy
strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast rzucić mu się
do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Olcia, a następnie wyśpiewała
przytupując wdzięcznie:
> Mam nadzieję, że nie, dzisiaj już nie pójdę do sklepu
> po tabletki na gorączke bo nie mam siły a jutro dwa colosy i muszę się uczyć,
> ale czy gorączka przejdzie mi sama?
Nawet bardziej niz leki - sa Ci teraz potrzebne - o ile nie masz
szczegolnie niskiej odpornosci a za to wytrzymalosc na bol i zle
samopoczucie (wiekszosc lekow p/grypowych wlasnie na to dziala, nie leczy
samej grypy) - spokoj, cieplo i odpoczynek.
Najlepsze leki Ci nie pomoga (moga nawet zaszkodzic bo czujac sie lepiej
bedziesz wiecej robil, wychodzil z domu i wogole ) - jesli zamiast
posiedziec w domu - bedziesz latal po miescie, marzl, denerwowal sie i mial
kontakt z zarazkami przed ktorymi Twoj organizm teraz nie bezie
moglskutecznie sie bronic.
Ja tak robilam - pogrypowe zapalenie miesnia sercowegoto super atrakcja :-/
Ja mialam szczescie - wyszlam z tego po kilku latach -inni czekaja na
przeszczepy.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
|