Data: 2003-01-05 22:05:17
Temat: Re: Nie ma takiego czegos jak IQ- moja teza
Od: "Dominik Poslo Gabryelewicz" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mema" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:av9hv6$h53$1@news.tpi.pl...
> Sun, 5 Jan 2003 15:47:59 +0100 user Dominik Poslo Gabryelewicz
napisał(a) newsa <av9gpj$96c$4@news.tpi.pl> a ja na to:
>
> > To taka moja teza:)
> >
> > Wg mnie to co nazywamy inteligencja
> > w pelni zalezy od E.Q.
> > (inteligencji emocjonlanej), ale IQ jako takie nie istnieje
>
> no to, kapelusze z głow panie i panowie, jesteśmy świadkami narodzin
> geniusza, który obala badania tępych Wechslerów, ograniczonych Ravenów
i
> innych oszołomów z Mensy!!
Nie rozumiesz:)
Ja nie mowie ze sa tam debile,
bo pewnie nie, skoro juz sie dostali,
ale na co im to?
Swoja droga czy Ty tam nie jestes?
Bo brzmi jakbys chciala "odbic" torche blasku ich
slawy:)
> >
> > Wniosek: IQ jest dla jakis smierdzacych
> > snobow, chcacych podbudowac swoja wartosc.
> > Fuck'em!!!:)
>
> Błogosławmy nowego boga Teorii
Mozesz zostac moja pierwsza kaplanka:)
> >
> > Dla mnie testy na IQ to bzdura, pokazuja
> > tylko jak dobry jestes w testach na IQ,
> > a nie inteligencje (tak, slabo wypadlem
> > w tescie w Newsweeku kiedys, ale mi sie nie chcialo,
> > bo to qrewsko nudne:)
>
> aaa.. tylko dlatego...
nie wiem czy tylko:)
> >ale za to do towarzystwa
> > snobow o nazwie Mensa z miejsca bym wg ich
> > testu sie dostal:) )
>
> to się dostań i pokaż, że jesteś lepszy od tych wszystkich
smierdzacych
> snobów, którzy chcą podbudować swoja wartosć
> >
a po kij mi to? Zeby se wstawic w sig
dumne MENSA Member :]] Yeah, to wlasnie
tego mi w zyciu brakuje
(nie bede juz mowil jakie mialem
wyniki, bo teraz trzymam sie z dala
od projektow majacych pokazacj moje wielkie JA)
choc w sumie zachecilas mnie do znalezienia
sobie tych testow i napisania ich jeszcze raz..
> > Swoja droga
>
> swoją drogą, to twój post dowodzi niskiej wartości EQ... ile masz lat,
uhuhu, odezwal sie spec:>
A o ile wiem pierwsza zasada to nie diagnozowac via net...
> młodzieńcze, bo z tego co i jak piszesz, wnioskuję, ze jestes w
> emocjonalnym przedszkolu. to co napisałeś budzi we mnie litosć
ojej, chyba sie potne
Lat mam 20 ("huh huh dobrze ze moj syn taki
nie jest(bedzie) dziki, co to by bylo. On bedzie w MENSIE, nie to
co ten zakompleksiony jelop" - co? :) )
>, kaaaawał
> drogi jeszcze przed tobą w rozwoju wychwalanej przez ciebie
inteligencji
> emocjonalnej.
>
ja jej nie wychwalam.
Mowie tylko ze IQ nie ma zbyt wielkiej roli.
Ale to imo - co zaznaczylem piszac moja teza.
A kawal drogi emocjonalnej przede mna?
Powiedz mi tylko niby w jakim kierunku?
Zeby jakim byc?
Ciekawe na jakiej podstawie uznaje sie ze
ktos zle czuje?
> Moze czasem warto pomyslec, zanim się cos napisze?
>
no wlacha
Mi to brzmi jak obrona kogos z tej
calej dumnej organizacji.
> "błogosławieni, którzy nie mają nic do powiedzenia i nie używają słów,
> by to udowodnić światu"
>
No i co z tego? Ja se tylko gdybam...
A ty zaraz o boskich tworcach teorii i
innych glupotach...
Znam ludzi ktorzy juz samo stosowanie
emotikonek uznaja za uwlaczajace ludzkiej
kulturze i za gorszace literacko
Na co oni sie tak czepiaja? W imie promocji
swojego gustu?
Pieklo to byloby miejsce pelne takich baranow:)
Na szczescie swiat ma ich w d...
(jak kolezanki-kujonki, ktore sluza
jako homework-makers w szkolach )
pos
> mema
|