Data: 2005-12-06 13:18:49
Temat: Re: Nie trafiłam
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lila" :
> No wlasnie mysle, ze rozne pojmowanie tradycji zalezy tez od miejsca
> zamieszkania. My (Krakow) mielismy niewidocznego Mikolaja 6 grudnia.
> Dlatego Sw. Mikołaj w pozostale dni jest mi obcy.
> Prezenty pod choinką to nowy zwyczaj - i tu juz wiadomo, ze prezenty dają
> sobie wszyscy wszystkim (dzieci zwykle wykonane wlasnoręcznie).
A u nas - Śląsk ale rodzina z centralnej Polski i z Krakowskiego prezenty
były zawsze tylko pod choinkę i przynosił je aniołek, który w odpowiednim
momencie odlatywał.
Pamiętam swoje rozczarowanie, kiedy 3 dni przed Świętami przypadkiem
szukając czegoś u mamy w szafie znalazłam na samym jej dnie schowany
prezent.
Na Mikołaja jako dzieci dostawaliśmy co najwyżej słodycze, a zwyczaju
"zajączka" nie znałam w ogóle, chociaż na Śląsku był dość popularny.
Pozdrowienia.
Basia
|