Data: 2005-12-06 10:10:24
Temat: Re: Nie trafiłam
Od: Lila <H...@H...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sowa <m...@w...pl> napisał:
> Za mojego dzieciństwa prezenty "materializowały się" pod choinką, akurat jak
> wypatrywaliśmy dziecięcą chmarą pierwszej gwiazdki. I było jedno takie
> święto.
> A teraz Mikołajki, gwiazdka, zajączek... czekam kiedy pojawią się osobne
> okazje do zakupu prezentu z okazji rozróznienia Mikołaja, Gwiazdora, Dziadka
> Mroza i Śnieżynki . :>
> Wolałam juz dziecku opowiedzieć historię człowieka, który cały swój majątek,
> niemały , przeznaczył na wspomaganie potrzebujących i zaznaczyć że to na
> pamiątkę jego szczodrobliwości ofiarujemy sobie prezenty, żeby pamiętać o
> przyjemności jaką jest dzielenie się, niż żeby dziecko potem całe zycie
> kojarzyło Mikołaja jedynie z braniem, czerwono ubranymi dziadkami z reklam
> cocacoli i "dzingubelsami".
OK, tylko, ze magia gdzie znika.
> W dodatku Mikołaj to patron żeglarzy, to nam się ładnie komponuje z miejscem
> zamieszkania. ;)
No wlasnie mysle, ze rozne pojmowanie tradycji zalezy tez od miejsca
zamieszkania. My (Krakow) mielismy niewidocznego Mikolaja 6 grudnia.
Dlatego Sw. Mikołaj w pozostale dni jest mi obcy.
Prezenty pod choinką to nowy zwyczaj - i tu juz wiadomo, ze prezenty dają
sobie wszyscy wszystkim (dzieci zwykle wykonane wlasnoręcznie).
Pozdrowienia,
Lila
|