Data: 2003-03-18 15:28:05
Temat: Re: Niebezpieczne hobby męża - jak mam pokonać strach?
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To faktycznie niefajnie. Jesli masz taka sytuacje to nie dziwie sie,
ze
> denerwujesz sie na hobby meza. W takim razie nie rozumiem Twojego
meza albo
> rozumiem, ze jest bardzo niedojrzaly.
> Chyba w takim wypadku warto pomyslec o sobie bo potem bedziesz
zalowala, ze
> stracilas czas. Dzieci sa na tyle duze, ze mozna z nimi jezdzic na
rower,
> konno, czy znalezc inne wspolne hobby. Moze warto mezowi pokazac, ze
masz cos
> dla siebie i nawet jesli dzielisz to z dziecmi jest to tylko i
wylacznie Twoje
> hobby i masz go w nosie ?
No to ja zdradzę coś o sobie.
Kiedy byłam w ciąży z Maćkiem (konkretnie w 5 miesiącu) a Michał miał
4,5 roku pokłóciłam sie poważnie z mężem.
Nie pamiętam już w ogóle o co chodziło.
W każdym razie wkurzyłam sie tak że wzięłam urlop, spakowałam siebie i
Michała, zabrałam namiot i pojechaliśmy z plecakiami auto-stopem w
Słowacki Raj.
Było to zupełnie wariackie, ale chciałam mu wtedy za wszelką cenę
pokazać ze jestem niezależna.
No i byłam tam 9 dni, w tym czasie chodziłam z Michałem po tych
wszystkich szlakach po drabinkach, asekurujac go normalna taternicka
liną na drabinkach, trasy nie były długie, ale wystarczajace. Na
dodatek była super-pogoda, poznałam świetnych ludzi.
Michał też był po prostu zachwycony.
Spaliśmy pod namiotem na campingu, kosztowało mnie to na tyle tanio ze
było mnie stać, a podróżowalismy stopem.
Mąż wiedział dokad pojechaliśmy, bo mu powiedziałam, ale w czasie tego
wyjazdu ani razu do niego nie zadzwoniłam.
Wróciłam samochodem z tymi ludźmi, których tam poznałam.
I wtedy chyba mój maż się przełamał, zobaczył chyba co może stracić.
Już nigdy nie było między nami tak poważnych konfliktów.
Natomaist od tej pory co roku jeżdżę sama z dziećmi na wakacje na
pewien czas (oczywiscie bez samochodu) i mamy po prostu rewelacyjne
przygody, takie jak to sie długo wspomina.
Męża wakacje są bardziej "zaplanowane", moje bardziej spontaniczne,
robimy wiecej rzeczy na jakie w danym momencie mamy ochotę i dzieci
bardzo to lubią.
Pozdrowienia.
Basia
|