Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "tłiti" <k...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Date: 1 Dec 2004 11:46:53 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 38
Message-ID: <5...@n...onet.pl>
References: <coj1tv$39c$1@news.dialog.net.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1101898013 1798 213.180.130.18 (1 Dec 2004 10:46:53
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 1 Dec 2004 10:46:53 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 80.53.10.2, 192.168.243.39
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:295968
Ukryj nagłówki
> No właśnie, każdy wie, że trzeba się myć żeby nie cuchnąć na kilometr. Nie
> chce śmierdzieć więc się myję.
> Podobnie jest z duszą. Dusza też potrzebuje higieny. Ale wielu ludzi udaje,
> że nic nie trzeba robić żeby być od wewnątrz szczęśliwym człowiekiem,
> zdolnym do miłości. Higieną dla Duszy jest np. spowiedź. To tak jak z
> ciałem, raz się nie umyjesz - jakoś będzie, drugi raz - bywało gorzej, po
> miesiącu nie mycia jedzie od człowieka jak od knura ale on często tego nie
> widzi bo przyzwyczaił się do tego smrodku. Co więcej, będzie innych
> przekonywał: po co się myć, strata czasu, to takie nudne itp...
> Ale w końcu dopadnie kogoś takiego jakieś choróbsko, "przyjaciele" będą
> trzymac dystans...
> Moge sobie wmawiać, że nie musze chodzic do kościoła, że mówienie o swoich
> grzechach przed jakimś klechą to bzdura, że nie kazdy grzech jest grzechem
> bo przecież wszyscy tak robią, itp ale to niestety nie prawda.
> Jeżeli nie zadbam o swoją duszę to za jakiś czas będzie strasznie
> śmierdziała a ja tego nawet nie zauważe...
Typowa katolicka retoryka: musisz chodzić do spowiedzi, bo inaczej twoja dusza
będzie śmierdziała... Brak mi słów.
Księża są to ludzie w żaden sposób nie predysponowani do "mycia" czyichś dusz.
W naszej kulturze nieudolnie zastępują psychologów zajmujac się ludzkimi
problemami bez przygotowania. Wypowiadają się o rzeczach, których nie
rozumieją, nie znają i nie mają o nich pojęcia. Stanowią przez to zagrożenie.
Osobiście mam bardzo negatywne doświadczenia ze spowiedzi. Długie wynurzenia z
mojej strony o moich "grzechach" i skupianie się kapłana na tym, że opuściłem
2 msze w tygodniu. Bo trzeba chodzić na mszę. (Żeby słuchać bredni jemu
podobnych i koniecznie dawać "na ofiarę").
> Pisze o tym stosując takie porównania dlatego, żeby pokazać, że nie da się
> poważnie traktować wiary chrześcijanskiej jeśli odrzucam Kościół i
> sakramenty.
>
KATOLICKIEJ a nie chrześcijańskiej.
tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|