Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!newsfee
d.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "jbaskab" <j...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niechęć chodzenia do kościoła.
Date: Wed, 1 Dec 2004 12:23:41 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 41
Message-ID: <cokaon$d12$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <1...@f...republika.pl>
NNTP-Posting-Host: byo236.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1101901400 13346 83.30.34.236 (1 Dec 2004 11:43:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 1 Dec 2004 11:43:20 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
User-Agent: Hamster/2.0.0.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:295970
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Fioletowy Kot" <"Suwen[tnij]"@vp.pl> napisał w wiadomości
news:1tmrsei72jabz.dlg@fioletowykot.republika.pl...
> Nie lubię, a nawet można powiedzieć, że męczę się w kościele. Dlatego
> chodzę na inną godzinę niż rodzice. Chodzę, ale nie do kościoła,
> najczęściej gdzieś na spacer, kiedy rodzice myślą, że jestem w kościele.
> Jestem mi głupio, dlatego, że okłamuje ich. Nie wiem, co powinienem
> zrobić.
Z chodzeniem do kościoła jest tak, że jeżeli nie czujesz potrzeby to mszy
nie przeżyjesz, tylko ja zmarnujesz. Takie regularne, martwe chodzenie ma
tylko jeden jedyny
plus, taj jak napisał Titłi: mimo wszytko czasem musisz mysleć o Bogu.
A chodzenie do koscioła to nie tylko taki pusty, księżowski
nakaz. Jest w Piśmie św cos o święceniu Dnia Pańskiego:). Chociaż, po co ja
to
piszę. To przeciez dla Ciebie jest nic, skoro tak naprawdę to Go nie znasz,
a tylko gdzieś coś czujesz. Nie wiesz, co Jemu się podoba, a co nie. No bo
skad? Potrafisz się modlić czy czytasz Ewangelię? Zresztą, dnia Pańskiego Ty
i tak pewno nie święcisz stojac w kosciele i myśląc o niebieskich
migdałkach.
A rodzicom- po prostu powiedz.
I przygotuj się na awanturę z piorunami:)
Powiedz im, skoro wierzą- żeby zaufali Bogu i w kosciele, tak po prostu,
modlili się za Ciebie. Bóg działa po swojemu. I kazdemu zostawił wolną wolę.
Tobie też.
On naprawdę róznymi drogami
prowadzi, a na siłę nikt nikogo jeszcze nie zbawił :) Przynajmniej mi sie
tak wydaje, Panu do rejestrów nie zagladam:)
Aska
|