« poprzedni wątek | następny wątek » |
371. Data: 2010-03-12 14:04:29
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hndebe$oo1$1@news.onet.pl...
>> Moim zdaniem, trener oscyluje całkiem blisko tego ideału.
>> Pozostaje jednakowoż sprawa "czysto techniczna", a mianowicie:
>> jak z taką niedojrzałą osobą, która z uporem maniaka przyjmuje rolę
>> smutnego dziecka - jak z taką osobą przyjemnie spędzać razem czas ?
>> Masz tu, trener pisał:
>>>>"ona dzwoni do mnie i płaczliwym tonem stara się mnie nawracać,
>> wzbudzając we mnie poczucie winy? cos na zasadzie szantażu -
>> "jak będziesz chodził do kościółka, wszystko się ułoży".
>> każde życzenia opłatkowe, są z jej strony życzeniami, które są de
>> facto skierowane do niej - "życzę ci abyś się zmienił".<<
>>
>> Wiec - technicznie - jaki masz pomysł na to, by święta przebiegały
>> w duchu towarzysko-religijnego spotkania, a nie rodzinnego
>> rytuału głaskania granatu grozącego uwolnieniem niewyczerpanych
>> wprost pokładów smutku i marudzenia ?
> "Rodzinny Rytuał Głaskania Granatu..... bardzo mi sie podoba. Bardzo!
Znam to z autopsji na przykładzie siostry żony. Że tak powiem, chyba
postanowiła oddać swojej mamie wszystko, co dostała z nawiązką.
Gierki, jakie tu odchodzą, ilość stresu, jakąludzie przyjmują przy okazji
każdego
zjazdu na święta - jest dla mnie zdumiewająca ! A jakie akcje - że dostałam
najmniej prezentów albo, że brzydkie, albo sceny zazdrości o to, że siostra
dostaje
od rodziców więcej ...
Gdzieś ktoś podawał takie rozwiązanie na dzieci wpadajace w histerię
- 'wyprowadzic z miejsca zbrodni'. Takoż i czasem trzeba z dorosłymi.
Zwykła fizyka czasem działa niż wszelakie metody 'rozumienia' i 'miłości'.
Czyli: jak się dorosły nie chce zmienić, to go trzeba wyprowadzić
z miejsca zbrodni. W praktyce: od jakiegoś czasu urządzamy z żoną
wigilię u siebie w domu. Na innym fizycznie gruncie. I jest o niebo
lepiej. Tu my dyktujemy 'w co dziś gramy' a niektóre plansze do gier
z innych domów nie przechodzą przez drzwi ;)
Przepraszam za abstrakcję, jak ktoś chce, to wyjaśnie dokładniej
o co chodzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
372. Data: 2010-03-12 14:20:13
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 12-marzec-10, Qrczak wlazł między psychopatów i wykrakał:
> W Usenecie czerwony <c...@s...onet.pl> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:1czg7rhi5trql.dlg@trenerowa.karma...
>>
>>>> E tam,
>>>> ja myślę, że jest pełen podziwu dla jego fantazji ułańskiej.....po
>>>> prostu
>>>
>>> no - jak pomyślę, czego on w życiu nie doświadczył, to rzeczywiście tak
>>> jest. np - prowadził objazdowe kino. był bokserem. kolarzem. w czerwonych
>>> beretach służył. ze szkoły muzycznej go wywalili pierwszego dnia. zabił
>>> człowieka prowadząc samochód - a był instruktorem jazdy. no i był
>>> najprzystojniejszym ciachem w swojej wsi. należał do klubu kawalerów, z
>>> legitymacją o nr 1. i pierwszy z tego klubu się musiał wypisać.
>>>
>>> dużo tego.
>> No to ostra jazda ;)))
>> A jak poznał Twoją mamę i jak się z nią zwiazał ?
>> Był także najprzystojniejszym ministrantem ? ;)
>
> Przy takich pomysłach małżonka nie dziwię się, że mamusia do Bozi się
> zaczęła częściej uśmiechać.
raz mu wystawiła walizki za drzwi. ale jak chwycił, to za fraki trzymała :)
--
z cyklu: Pytania Ryszarda.
- a czym nie wolno pompować rowera?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
373. Data: 2010-03-12 14:20:40
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 12-marzec-10, Qrczak wlazł między psychopatów i wykrakał:
> W Usenecie tren R <t...@n...sieciowy> tak oto plecie:
>>
>> Dnia 12-marzec-10, Qrczak wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>> W Usenecie tren R <t...@n...sieciowy> tak oto plecie:
>>>> Dnia 12-marzec-10, Vilar wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>>>>> news:1toeedijvfkv8$.dlg@trenerowa.karma...
>>>>>> Dnia 12-marzec-10, Vilar wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>>>>
>>>>>>> Coraz bardziej widzę, że rodzicielstwo to nie jest droga usłana
>>>>>>> płatkami róż....
>>>>>>>
>>>>>>> Ale coś musi być w zamian. CO??????
>>>>>>
>>>>>> a przetrwanie gatunku to pikuś?!
>>>>>
>>>>> A tam, tyrać w imię ideałów zusowskich?
>>>>
>>>> i zus przetrwamy!
>>>
>>> Dużo nie brakuje.
>>
>> jakieś 70 mld chyba
>
> Mówisz, że za mało, by przeżyć?
ale co to za życie
--
[---]
Ocenzurowano. Ustawa z 31 lipca 1981 roku o kontroli sygnaturek, publikacji
i widowisk.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
374. Data: 2010-03-12 15:12:29
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnbsuq$7mv$1@news.onet.pl...
> Jak czegoś nie możesz dowieść to jak możesz stwierdzić tego prawdziwość?
> Mówisz np. że kochasz męża, że to miłość i jesteś dzięki temu lepsza niż
> ja, a ja twierdzę, że jesteś żałosną kłamczucha, ponieważ to już tylko w
> 90% siła przywiązania powstała po miłości, która was złączyła.
> I co? Jak mi udowodnisz, że jeszcze kochasz, skoro nawet samej sobie nie
> jesteś w stanie?
> Twoja miłość tak się splotła z obowiązkami, konsekwencjami wyborów, ich
> uzasadnieniem potrzebnym do integracji twojej osobowości, że niczego już
> tam nie rozróżnisz, nie oddzielisz i tylko jedno jest pewne, że w tej
> całej plątaninie miłości procentowo jest coraz mniej, ponieważ składowych
> do splecenia ciągle dochodzi.
Z tego, co tu piszesz jak i z bardzo podobnego posta do cbneta wyraźnie
widać,
że pojęcia 'miłość' i 'obowiązki' plasują się u Ciebie jako jakieś dwa
odrębne
bieguny. Warto byłoby zauważyć, że to jednak nie jest powszechne rozumienie
terminu miłość.
'swoboda' - 'obowiązki'
'wolność' - 'ograniczenia'
'przymus' - 'wybory'
To są przeciwstawne bieguny.
Miłość jest pojęciem z trocheinnej 'logiki'. Mniej obowiązku, a więcej
zdolności do patrzenia/odczuwania świata innymi oczami. To zastępowanie
jednej formy inną formą, a nie zamykanie się w formie -jak to przedstawiasz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
375. Data: 2010-03-12 15:13:46
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hnbuag$hp1$23@node2.news.atman.pl...
>>> A słyszałeś o takiej zabawie jak skrzydełka motylka? Od 17-go roku życia
>>> z tż-tem uprawiam. Bardzo fajna i miłosna zabawa :D
>>
>> Nie słyszałem. Chcesz ją przybliżyć czy tylko się pochwalić?
>
> Nie mogę, ona jest miłosna, Ciebie nie podnieci.
No powiedz żesz ... Może mnie podnieci ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
376. Data: 2010-03-12 17:00:37
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.tren R pisze:
> Dnia 12-marzec-10, czerwony wlazł między psychopatów i wykrakał:
>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:1czg7rhi5trql.dlg@trenerowa.karma...
>>
>>>> E tam,
>>>> ja myślę, że jest pełen podziwu dla jego fantazji ułańskiej.....po prostu
>>> no - jak pomyślę, czego on w życiu nie doświadczył, to rzeczywiście tak
>>> jest. np - prowadził objazdowe kino. był bokserem. kolarzem. w czerwonych
>>> beretach służył. ze szkoły muzycznej go wywalili pierwszego dnia. zabił
>>> człowieka prowadząc samochód - a był instruktorem jazdy. no i był
>>> najprzystojniejszym ciachem w swojej wsi. należał do klubu kawalerów, z
>>> legitymacją o nr 1. i pierwszy z tego klubu się musiał wypisać.
>>>
>>> dużo tego.
>> No to ostra jazda ;)))
>> A jak poznał Twoją mamę i jak się z nią zwiazał ?
>> Był także najprzystojniejszym ministrantem ? ;)
>
> był ministrantem, jak ja już miałem naście lat.
> a ja wtedy już nie chciałem być ministrantem- co będę ojcu konkurencję
> robił.
> a jak poznał mamę, to nie mam pojęcia. pewnie go musiała poderwać, bo on
> trochę birbancik był :)
I Ty się dziwisz, że ona w jego synu diabła widziała?! ;)
BTW A wiesz, że mój ojciec też jeździł z kinem objazdowym? I poza tym
był z niego pies na kobiety, ale po ślubie się jakoś ustatkował.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
377. Data: 2010-03-12 17:27:31
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 12-marzec-10, medea wlazł między psychopatów i wykrakał:
> tren R pisze:
>> Dnia 12-marzec-10, czerwony wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>
>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>>> news:1czg7rhi5trql.dlg@trenerowa.karma...
>>>
>>>>> E tam,
>>>>> ja myślę, że jest pełen podziwu dla jego fantazji ułańskiej.....po prostu
>>>> no - jak pomyślę, czego on w życiu nie doświadczył, to rzeczywiście tak
>>>> jest. np - prowadził objazdowe kino. był bokserem. kolarzem. w czerwonych
>>>> beretach służył. ze szkoły muzycznej go wywalili pierwszego dnia. zabił
>>>> człowieka prowadząc samochód - a był instruktorem jazdy. no i był
>>>> najprzystojniejszym ciachem w swojej wsi. należał do klubu kawalerów, z
>>>> legitymacją o nr 1. i pierwszy z tego klubu się musiał wypisać.
>>>>
>>>> dużo tego.
>>> No to ostra jazda ;)))
>>> A jak poznał Twoją mamę i jak się z nią zwiazał ?
>>> Był także najprzystojniejszym ministrantem ? ;)
>>
>> był ministrantem, jak ja już miałem naście lat.
>> a ja wtedy już nie chciałem być ministrantem- co będę ojcu konkurencję
>> robił.
>> a jak poznał mamę, to nie mam pojęcia. pewnie go musiała poderwać, bo on
>> trochę birbancik był :)
>
> I Ty się dziwisz, że ona w jego synu diabła widziała?! ;)
>
> BTW A wiesz, że mój ojciec też jeździł z kinem objazdowym? I poza tym
> był z niego pies na kobiety, ale po ślubie się jakoś ustatkował.
fajna robota.
oczywiście mówię o tej psiej :)
--
naikoon ruotsalainen lätkäpeluri sinua umpihangessa!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
378. Data: 2010-03-12 17:28:06
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Vilar pisze:
> Bo, zmieniając temat, Ender mówi czesto co najmniej niegłupio.
> Obwąchuje różne tematy.
Zgadzam się, dlatego z nim czasem pogadam. Wolałabym mieć jednak
pewność, że to nie jest prowokacja, bo jeśli jest, to niezła jazda. ;)
> I stara się być uczciwy (przynajmniej takie mam wrażenie).
Właśnie co do tego nie zawsze mam przekonanie.
> Czasami mam wrażenie, że jest grzecznym chłopcem, obracającycm się w
> środowisku, w którym rzeczy, które my/ja robiłam w zyciu by nie przeszły.
Mam trochę podobne odczucia, tzn. czasem wydaje mi się jakiś taki naiwny
a nawet głupiutki życiowo (nie obrażając jego inteligencji). I mam
zagwozdkę, czy on faktycznie wybiegł już gdzieś do przodu tak jak
twierdzi, czy został w tyle. ;)
> - mnie ta zależność pozwala czasami ruszyć pupę, jak strasznie nie chce mi
> się płacić jakiejś ceny... ale obietnica istnienia czegoś za coś działa
> jednak jak marchewka.
A tak spytam - wiele znasz kobiet (obecnie starszych), które podjęły
taką decyzję i nie mają dzieci? Jeśli tak, to zahaczałaś z nimi o ten
temat? Myślę, że warto by było.
> I to jest normalnie świnstwo.
Straszne świństwo. Pomyśleć, że taki Picasso spłodził jeszcze dziecko
koło osiemdziesiątki będąc.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
379. Data: 2010-03-12 17:29:36
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Qrczak pisze:
> A chcesz sobie coś pogryźć? To masz: "nie lubię dzieci".
Ja też za dziećmi ogólnie nie przepadam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
380. Data: 2010-03-12 17:31:16
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Chiron pisze:
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>> Widze to tak, że im więcej ma się zaufania do dzieci, tym wyrastają na
>> bardziej samodzielne jednostki
> PRAWDA
>> i tym bardziej dochodzi do iskrzenia/zatargów w pewnych sytuacjach.
> FAŁSZ
>> Ale coś musi być w zamian. CO??????
> SPEŁNIENIE
Jak to dobrze mieć na grupie bezdyskusyjną wyrocznię. ;-P
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |