« poprzedni wątek | następny wątek » |
421. Data: 2010-03-12 21:28:02
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 12-marzec-10, medea wlazł między psychopatów i wykrakał:
> tren R pisze:
>> Dnia 12-marzec-10, medea wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>
>>> tren R pisze:
>>>> Dnia 12-marzec-10, medea wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>>
>>>>> tren R pisze:
>>>>>
>>>>>> mój ojciec przyprawił mnie ostatnio o tragikomiczne drgawki.
>>>>>> wchodzę na klatkę schodową, on idzie za mną. jest ciemno. słyszę nagle
>>>>>> - wiesz gdzie się światło zapala? tam wyżej, na słupku jest taki
>>>>>> przełącznik. trzeba pstryknąć.
>>>>> To przynajmniej teraz możesz trochę z matki zrzucić na barki ojca.
>>>> kręgosłup miał złamany kiedyś, jak ze spadochronem na hangarze wylądował i
>>>> myślał, że jest na ziemi. i szedł, szedł i ziemia się nagle skończyła.
>>>> więc mu nie będę dokładał, chłopakowi.
>>> Strasznie chronisz tego swojego ojca. A on przecież też miał/ma wpływ na
>>> całą sytuację.
>>
>> chronię? nie, on jest po prostu bardziej zdroworozsądkowy.
>
> Ja myślę, że jak się siedzi z boku, to łatwiej zachować zdrowy rozsądek.
> Nie sądzisz?
ofkors, że sądzę. niemniej on nie jest ~wariatem.
moja matka - praktycznie tak.
--
z cyklu: Pytania Marianny.
- tata, a ile razy na świecie ja byłam zabawna?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
422. Data: 2010-03-12 21:28:29
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Ender pisze:
> i sprawa on, że jesteś mi coraz bardziej odległa.
Cieszę się niezmiernie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
423. Data: 2010-03-12 21:28:48
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:1j5o1tke3lf1h.dlg@trenerowa.karma...
> Dnia 12-marzec-10, Chiron wlazł między psychopatów i wykrakał:
>
>> Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
>> news:hnde13$nsh$1@news.onet.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:096c3122-a06a-486b-8fca-c616b1cb55f6@g26g2000yq
n.googlegroups.com...
>>>> On 12 Mar, 08:17, Ender <e...@n...net> wrote:
>>>>
>>>>> Ależ moje uczciwe kochanie, to oznacza bycie w pełni świadom oczekiwań
>>>>> pantera i wzajemnie i ich wzajemne poszanowanie.
>>>>> Odwrotność sytuacji, kiedy po prostu rzuca się uczucia na szalę
>>>>> związku,
>>>>> bez pytania kto co oczekuje i potem przez całe życie jest pchanie tego
>>>>> wózka z nadzieją, że jakoś to będzie.
>>>>> Ja jestem na etapie eksploracji naszych oczekiwań, uczuć i ich
>>>>> rozważenia, natomiast w standardzie, podejrzewam, że takim jak twój
>>>>> związek lub Paulinki czy Ewy, jesteście od początku na etapie pracy
>>>>> nad
>>>>> sobą, aby jak najpogodniej pogodzić się z rezygnacją z kolejnych
>>>>> oczekiwań i stagnacji uczuć. Jeśli jest tu inaczej, to raczej tylko
>>>>> dzięki zbiegowi okoliczności niż świadomemu działaniu.
>>>>> Dzieci w uczciwej miłości?
>>>>> Nie ma problemu, ale tak jak to robią cywilizowani ludzie.
>>>>> Opiekunka 24h/dobę. Zajmie się wszystkim co przyziemne, co uciążliwe,
>>>>> a kochający tatuś i mamusia wezmą od niej dziecko na ile będą chcieli,
>>>>> potem oddadzą i dalej zajmą się sobą, swoją miłością i swoim życiem.
>>>>> Inaczej scena za sceną czystej patologi, jaką ostatnio opisałem.
>>>>> Jak nie fizycznie w domu, to w niejednym sercu i umyśle i nie jeden
>>>>> raz
>>>>> po nieprzespanej nocy czy rezygnacji z kolejnej, już niedostępnej
>>>>> przyjemności życia we dwoje.
>>>>
>>>> Tak sobie to przeczytałem i tak mi się Ciebie najnormalniej w świecie
>>>> żal zrobiło.
>>>> Zupełnie bez ironii i zupełnie bez emotikonów...
>>>>
>>>> Stalker
>>>>
>>>>
>>>> Czytam czasami- ja odnoszę wrażenie, że on się po prostu bawi naszymi
>>>> reakcjami. Prowokuje- a potem ćwiczy sobie erystykę. Tak mi się
>>>> przynajmniej wydaje.
>>>
>>> Po prostu jesteś głupi i to jest fakt.
>>> Obserwując różne modele rodziny, ze swojego otoczenia, z tv czy innych
>>> przesłanek, gdybym teraz miał wskazać optymalny, to wskazałbym właśnie
>>> ten, z opieką do dziecka 24h/dobę.
>>> A jak myślisz, dlaczego majętni ludzie właśnie zatrudniają taką osobę,
>>> która z nimi żyje i wychowuje im dziecko?
>>> Bo to jest gorsze rozwiązanie niż samemu to robić?
>>> Podobnie finansowe planowanie dziecka.
>>> Koledze nie dawno urodziła się córka.
>>> Ale zanim się urodziła, to zrobił rozeznanie ile kosztuje dziecko,
>>> wyszło jemu coś ok. 1 tysiac/miesiąc.
>>> Więc zebrał 200 tys. zamroził na poczet np. ew. utraty płynności
>>> finansowej i dopiero wtedy postarali się o dziecko.
>>> Nawet gdyby stracił pracę, połamał nogi lub coś, to te 10 lat dla
>>> dziecka
>>> ma zabezpieczone.
>>> Owszem, można machnąć dzieciaka będąc gołodupcem, bo jakoś to będzie i
>>> pewnie robi tak z 90% społeczeństwa, ale co, uważasz, że tak lepiej?
>>> W żadnej mojej wypowiedzi nie znajdziesz irracjonalnych założeń,
>>> w odróżnieniu do twoich głupawych wniosków.
>>> ENder
>>>
>>
>> Masz rację:-)
>
> nie masz racji :)
>
Oczywiście, że nie mam racji. Wyszło mi, że jak zwykle Ender ma rację:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
424. Data: 2010-03-12 21:43:30
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia Fri, 12 Mar 2010 22:20:57 +0100, medea napisał(a):
> medea pisze:
>> Stąd moje
>> pytanie.
>
> A w ogóle to Ender już na nie odpowiedział, więc co tutaj wyskakujesz ze
> swoją szewską poprawką. ;-P
>
Zwracam się do Ciebie w NIE zamiast Endera - on już, jak sama piszesz,
odpowiedział - ani go nie uprzedzam, ani nie zastępuję. Więc to nie jest
szewska poprawka.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
425. Data: 2010-03-12 21:44:15
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia Fri, 12 Mar 2010 22:27:05 +0100, medea napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Fri, 12 Mar 2010 21:09:20 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>
>>>> Mamy oboje takie przeświadczenie, ze nigdy nie wygramy i w sumie modlimy
>>>> się o to :-)
>>> To nie lepiej nie grać? Po co kusić los? ;)
>>
>> Lubię ryzyko :-)
>
> Wiesz, gdybym tak serio myślała, jak Ty to opisałaś w swoim poście o
> ewentualnej wygranej w totka, to nie ryzykowałabym. Są granice ryzyka,
> które wyznacza np. szczęście rodzinne.
>>
>>> XL, załamujesz mnie czasem poziomem przewrotności (żeby nie nazwać tego
>>> prost zakłamaniem).
>>
>>
>> No i nie nazywaj.
>
> Niestety nie umiem inaczej. Mogę jeszcze ewentualnie głupotą.
>
> Ewa
Możesz jeszcze inaczej.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
426. Data: 2010-03-12 21:47:46
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia Fri, 12 Mar 2010 22:28:02 +0100, tren R napisał(a):
> ofkors, że sądzę. niemniej on nie jest ~wariatem.
> moja matka - praktycznie tak.
No jak można szanować taką matkę, co to każe się modlić.
:->
--
Ikselka.//A kiedyś i tak to zrobisz, w dodatku z własnej i nieprzymuszonej
woli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
427. Data: 2010-03-12 21:53:22
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Redart pisze:
> Więc dla odmiany zapraszasz grono rodzinne do mieszkania, które
> stoi kilka kilometrów dalej, ma okna zupełnie w inną stronę,
> inaczej pachnie, inaczej ustawiony stół wigilijny, inną akustykę.
> Ba - ludzie krzątajacy się przy tym stole i wymieniajacy opłatkiem
> muszą inaczej kluczyć wokół stołu, by na siebie nie wpadać ;)
> I cała konfiguracja osobowo-miejscowa przy stole inna.
> Takie coś nie sprzyja wchodzeniu w emocjonalne 'stare koleiny'.
> Raczej uwalnia potrzebę wykorzystania potencjały tej nowości.
>
> Najfajniejsze jest to, że przestrzeń działa 'subtelnie'. Nie
> narzuca się.
Tak, na pewno tak jest, dopóki jednak nie przekroczy się pewnej granicy
(w czasie ewentualnych zaistniałych spięć) i po kilku latach ta nowa
przestrzeń nie zostanie "zagospodarowana" przez te same stare emocje.
Może idealnym wyjściem z takiej sytuacji byłoby organizowanie spotkań
rodzinnych co roku w nowym miejscu. ;)
> Nośnikiem wszelakich drastycznych gier jest intymność - niestety.
> W tym mieści się między innymi to, o czym było wcześniej
> - nie pozwolenie, by obca osoba stroiła fochy w mojej sypialni ;)
> czy nie pozwolenie na to, by ojciec/matka spotykał się z nami
> głównie w cztery oczy.
A powiedz mi, czy te konflikty w rodzinie Twojej żony rozgrywają się
pomiędzy córkami i rodzicami, czy zdarzają się też w relacjach między
samymi siostrami? Siostra żony starsza jest? Też mam starszą siostrę. I
tak się zastanawiam, ponieważ u mnie najbardziej ucierpiały relacje
pomiędzy mną a siostrą. Są cholernie zapalne. Jak "głaskanie granatu". ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
428. Data: 2010-03-12 22:02:36
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.medea pisze:
> cbnet pisze:
>
>> ... ale w zamian proponuję przepis na tradycyjne ciasto do pizzy:
>> Składniki:
>> - 2 szklanki mąki (TYP 550)
>> - ok.20 g drożdzy (swieże),
>> - szczypta cukru,
>> - szczypta soli,
>> - oliwa,
>> - ok.1/2 szklanki wody(ciepłej ale nie wrzącej).
>>
>> Makę wsypujemy do miski. Nastepnie dolewamy wody, dodajemy
>> pokruszone drożdze , póżniej cukier i sól. Mieszamy, czekamy 15 minut.
>> Dolewamy oliwy (6 łyzek). Wyrabiamy ciasto.
>
> Lepiej cukier dodać do drożdży i wymieszać, żeby rozmiękły, potem dolać
> do tego ciepłej wody i to wszystko do mąki. Zmiksować, a kiedy się
> ładnie połączy, dodać stopniowo oliwę. Taka kolejność jest znacznie lepsza.
Obydwoje bredzicie ;)
Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego ni
to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy ciacho. A na
sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
Jak to robi chłop i do tego na oko i zdecydowanie (jak to chłop) - to
babama traumy dostaje i się boi cokolwiek przy chłopie w kuchni zrobić ;)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
429. Data: 2010-03-12 22:12:19
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Dnia 2010-03-12 23:02, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
głosikiem ryknęło:
> medea pisze:
>> cbnet pisze:
>>
>>> ... ale w zamian proponuję przepis na tradycyjne ciasto do pizzy:
>>> Składniki:
>>> - 2 szklanki mąki (TYP 550)
>>> - ok.20 g drożdzy (swieże),
>>> - szczypta cukru,
>>> - szczypta soli,
>>> - oliwa,
>>> - ok.1/2 szklanki wody(ciepłej ale nie wrzącej).
>>>
>>> Makę wsypujemy do miski. Nastepnie dolewamy wody, dodajemy
>>> pokruszone drożdze , póżniej cukier i sól. Mieszamy, czekamy 15 minut.
>>> Dolewamy oliwy (6 łyzek). Wyrabiamy ciasto.
>>
>> Lepiej cukier dodać do drożdży i wymieszać, żeby rozmiękły, potem
>> dolać do tego ciepłej wody i to wszystko do mąki. Zmiksować, a kiedy
>> się ładnie połączy, dodać stopniowo oliwę. Taka kolejność jest
>> znacznie lepsza.
>
> Obydwoje bredzicie ;)
>
> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego ni
> to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy ciacho. A na
> sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
>
> Jak to robi chłop i do tego na oko i zdecydowanie (jak to chłop) - to
> babama traumy dostaje i się boi cokolwiek przy chłopie w kuchni zrobić ;)
Musi to flanelcia być?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
430. Data: 2010-03-12 22:21:23
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.Przemysław Dębski pisze:
> Obydwoje bredzicie ;)
>
> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego ni
> to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy ciacho. A na
> sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
Etam, zupełnie niepotrzebne komplikacje.
> Jak to robi chłop i do tego na oko i zdecydowanie (jak to chłop) - to
> babama traumy dostaje i się boi cokolwiek przy chłopie w kuchni zrobić ;)
A kiedy ostatnio robiłeś, tak z ciekawości?
Ja nigdy bym nie przypuszczała, że wymiana zdań z CB na psp zainspiruje
mnie kulinarnie. ;) Dzisiaj robiłam pizzę!
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |