Data: 2006-11-21 11:43:26
Temat: Re: Nierzetelne media?
Od: Quasi <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
elGuapo napisał(a):
> No to jeszcze raz, skoro z oślim uporem twierdzisz, że białe jest
> czarne:
>>> Przypadki 3., zwlaszcza 1+2+3. do zadnej polemiki sie nie
>>> kwalifikuja - tu pozostaje jedynie (...) ignorowanie, osmieszenia
>>> badz fizyczna eksterminacja, w zaleznosci od sily danego
>>> przypadku.
> To niby nie jest równoważne przekazowi 'uważam, iż czasem należy
> fizycznie eksterminować osoby podpadające pod przypadki 3 (zwłaszcza
> 1+2+3)' ?
Oczywiscie, ze nie KANALIO. Nawet po tym, jak manipulacyjnie wyciales to
z kontekstu. Wyraznie pisze tu, co *mozna (a czego nie mozna)* (w sensie
co da/nie da sie) robic, a nie co *powinno sie* robic.
>> Jeszcze ohydniejsze kretactwo/slomianego luda popelniasz
>> przeinaczajac moja wypowiedz. Znacznik "szaleniec+glupiec+kanalia"
>> nie wynika z *tresci* myslenia, lecz ze *sposobu* myslenia. A to
>> bardzo wazne rozroznienie. To nie ze wzgledu na tresc przemyslen -
>> ktore moga byc dowolne, nawet blizniaczo podobne do moich -
>> szalency+glupcy+kanalie nie nadaja sie do dialogu, lecz ze wzgledu
>> na czynniki motywacyjne, bledy rozumowania, logiczne,
>> metodologiczne i poznawcze oraz niegodziwosci, ktore odpowiadaja za
>> konstrukcje tych przemyslen.
> Nic nie przeinaczam,
Przeinaczasz, KANALIO. W tym, co napisalem bylo bardzo wyraznie
sprecyzowane, dlaczego uwazam Cie za szalenca, glupca i kanalie i nie
bylo tam ani slowa na temat tresci Twoich pogladow. Cala pietrowa
konstrukcje na ten temat sam sobie dospiewales.
Ale to (tj. dospiewywanie) bardzo typowe dla Ciebie. Nawet sam
zauwazyles - i ch. wie dlaczego krytykowales - ze nasz style pisania
postow bardzo wyraznie sie roznia:
# Ja odpowiadam precyzyjnie pod niemal kadym czastkowym argumentem, a
nawet pod jego czesciami skladowymi (zalozeniami, dygresjami,
ilustracjami/analogiami, tezami itd.), po uprzednim zglebieniu calosci.
Globalna, ogolna - ale rowniez precyzyjna - odpowiedz do tej calosci
najwyzej daje na wstepie (czasem we wtraceniu wewnatrz, jesli jakis
subargument inspiruje do takiego zestawienia).
Tym sposobem mam gwarancje, ze zadnego Twojego argumentu nie pomine i
zadnego nie przeinacze (wyciagajac go do polemiki z pamieci, po
uprzednim jego wycieciu), a moja odpowiedz bedzie bardzo precyzyjna.
[Oczywiscie tak postepowalem wobec Ciebie tylko do momentu, gdy jeszcze
uwazalem Cie za partnera do powanej, merytorycznej dyskusji - teraz albo
Cie bojkotuje, albo parafuje ciachajac, albo dyskutuje na tematy
okolo-personalne.]
# Ty natomiast zamiast precyzyjnego ustosunkowania sie do poszczegolnych
argumentow, albo przed odpowiedzia wszystkie wycinasz albo odpowiadasz
"zbiorczo" pod calym ich pakietem. Efekt jest taki, ze -
najprawdopodobniej gl. z powodu zawodnosci pamieci i trudnosci w
zrozumieniu - polemizujesz nie z argumentem, lecz z jego przeinaczona
dospiewananiem, GLUPOTA (np. niewiedza uniemozliwiajaca zrozumienie),
SZALENSTWEM [np. bledami logicznymi i urojeniami wyniklymi z
obsesyjnego-paranoicznego dopasowywania, z precyzja kowala, obrazu
przeciwnika i jego argumentow do z gory przyjetego stereotypowego wzorca
i wlasnych kolein myslowych - proceder ktory, o ironio, bezpodstawnie
zarzucasz mi: przeuroczy przyklad projekcji] karykatura. W ten sposob
wychodzi Ci wrecz przemyslowa produkcja slomianych ludow.
Do tego Twoja wypowiadz zwykle - szacujac "na oko" - zaledwie w 1/3
odnosi sie do moich argumentow. Reszta to OffTopiczne, ale powtarzane
jak zdarta plyta (SZALENSTWO + KANALIZM), tyrady i manifesty, oraz metne
- czesto ilustrujace jedynie Twoje stereotypy/urojenia - analogie,
bardzo czesto falszywe z powodu GLUPOTY (niewystarczajaca wiedze na
temat kwestii, ktora starasz sie zilustrowac analogia badz na temat
kwestii, ktora stosujesz jako ilustracje) i SZALENSTWA (np. bledow
logicznych, obsesyjnego poscigu za stereotypami).
A do tego bardzo irytujaca maniera mnozenia podwatkow odpowiadaniem na
jeden post kilkoma, czesto dodawanymi w sporych odstepach czasu - gdy w
chorym mozdzku zaswita jakas "genialna" mysl, to zakazony gorliwoscia
propagandysty umyslowy odbyt nie moze jej utrzymac na miejscu i nasra
nia tam gdzie akurat staniesz.
> tylko ty bądź to dodajesz nowe rozróżnienia na poczekaniu, jak ci
> wygodnie*), bądź też nie możesz zakutą pałą pojąć, że twoje posty
> można odczytać wieloznacznie
To (tj. wieloznaczne interpretacje) tez efekt Twojego SZALENSTWA (np.
opisanego wyzej deformowania moich argumentow i dospiewywania do nich
wlasnych tresci) lub zlej woli (KANALIZM).
> (...) (co z wrodzoną skromnością często na karb własnej niezgrabności
> językowej brałem).
Mysle, ze marudzeniem na rzekomo "nie dosc gietki jezyk" to zalosna
proba wykpienia sie z popelnionych bledow...
> *) Do tego wątku WSZELKIE sugestie o manipulacji mediami,
(ciach) bo majaki ni jak majace sie do tego o czym pisalem i do tego, o
czym byla mowa
Duch jawnie dopatruje sie swiadomego spiskowego manipulowania informacja
podawana w mediach i podaje bardzo konkretne rzekome tego przyklady,
m.in.: (1) rzekomo sfalszowane sondaze, (2) rzekomo klamliwe tytuly, (3)
rzekome histerie, (4) rzekomo klamliwe komentarze specjalistycznej prasy
zagranicznej (rzekomo umyslnie wprowadzonej w blad przez "wrogie sily").
Takie myslenie ilustrowane takimi przykladami wrzucam do worka pod
tytulem "bezpodstawnosc + urojenia + myslenie spiskowe inspirowane
paranoja indukowana".
To nie sa "wszelkie sugestie o manipulacje mediami", lecz *konkretne*
sugestie o manipulacje mediami.
> (...) Dopiero gdy mowa o prawicy, to nagle zaczynasz dostrzegać
> niuanse szarości ('"niezależni" dziennikarze prawicowi, ale: nie
> pisałem o spisku prawicowym!!!'), (...)
Nigdy nie zarzucalem prawicowym pismakom manipulacji tego rodzaju, jaka
zarzuca Duch szeroko rozumianym "mediom liberalnym".
Zarzucam (o ile w ogole mozna to nazwac zarzutem) im jedynie
bzdurnosc/irracjonakbosc opinii i ich propagandowa nature. To nie ma nic
wspolnego z insynuowaniem im uczestnictwa w jakimkolwiek spisku.
> Masz problem ze zrozumieniem - jako rzekomo osoba myśląca powinieneś
> brać pod uwagę własne ograniczenie aspergeriańskie
(ciach)
Nie masz pojecia na czym AS polega a na czym nie polega, GLUPCZE. I nie
sadze, zebys te pojecie mogl nabyc czytajac cokolwiek na ten temat,
wszak znacznie prostszych spraw zrozumiec nie byles w stanie, co
niewatpliwie jest wynikiem Twojego SZALENSTWA. Do tego dochodzi to, ze
sugestie na temat AS wykozystujesz jako "palki" przeciwko mnie, wiec
poznanie/zrozumienie prawdy nie lezy w Twoim kretaczo-manipulacyjnym
interesie KANALII.
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|