Data: 2003-06-01 09:09:05
Temat: Re: Niesmialosc a zmiana towarzystwa
Od: "Vesemir" <v...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "MaKeR" <maker@SKASUJ_TO.kamery.art.pl> napisal w wiadomosci
news:bbb2ig$ahg$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Mam do was pytanko czy sposobem na niesmialosc moze byc zmiana
> towarzystwa (szkoly, klasy, itd...)? Moja niesmialosc objawia sie tym,
> ze unikam rozmow z dziewczynami itd... Z chlopakami nie mam takiego
> problemu. W tej chwili system moich wartosci bardzo sie podwyzszyl.
> Miedzy innymi przez to, ze kilka kolezanek powiedzialo mi ze jestem nie
> brzydki. Ok, czuje sie juz na silach zeby zerwac z niesmialoscia ale
> jest jeden problem. Stare towarzystwo, ktore przyzwyczailo sie do mojej
> niesmialosci. Ciezko tak nagle zmienic sie, zaczac gadac z dziewczynami
> z ktorymi unikalem rozmow przez dlugi czas. Czy zmiana towarzystwa mi
> pomoze ? Czy wkoncu uda mi sie zerwac z ta przypadloscia ?
Wiesz, to jest tak ze zmiana otoczenia zawsze wiele zmienia. Kazda grupa
bedzie cie oceniala wedlug wlasnych kryteriów, czesto bardzo odmiennych. Mój
kumpel byl w szkole sredniej u mnie bardzo nielubiany, teraz jest w centrum
towarzystwa na studiach. Ale co ci szkodzi przelamywac lody na miejscu? Po
co zaraz zmieniac otoczenie? Swój swiatek? Jak sobie poradzisz z tym
problemem, tak sobie bedziesz radzil w przyszlosci. Co ma byc góra: poglad
otoczenia na ciebie czy twój? Bedziesz innym zawsze pozwalal sie urabiac do
wzorców które im odpowiadaja? Ja tam na to mówie: dupa!
Vesemir
|