Data: 2003-10-29 17:06:27
Temat: Re: Niuanse tworzenia.
Od: "Misia" <v...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bnlf8e$1uv9$1@foka1.acn.pl...
> Misia napisała w wiadomości news:bnjvlt$a3i$2@inews.gazeta.pl...
>
[...]
> > A dlaczego nie kazdy moze byc kreatywny? Bo gdzies, w toku swego rozwoju
> swoj kreatywny potencjal stracil lub go nie rozwijal, ...
>
> Mniemam zatem, że ten "twórczy potencjał" polega na wieloaspektowym
> postrzeganiu rzeczy i zjawisk, dostrzeganiu ich właściwości i wzajemnych
> relacji oraz zawiłości wewnętrznej struktury, ich powiązania zarówno z
> szerszym, jak i bezpośrednim kontekstem itp.
Mam ochote na przewrot :))
Caly czas mam wrazenie, ze to ja sie "slizgam" po temacie, ze omijam cos
istotnego (nie Ty Baszko, Ty swietnie to syntetyzujesz :))
Postrzeganie, dostrzeganie, analizowanie i synteza...
To wszystko jednak tylko elementy procesu. "Intelektualne penetracje". No
tak, ale nie zawsze. Nie pomijajmy czegos tak nieokreslonego, jak np.
intuicja, odczuwanie.
A gdzie tu sam kreator ze swoim nadmiarem energii, ekshibicjonizmem, gdzie w
koncu "olsnienie" i "szarlataneria" - "duch"?
Na szczescie wiele tu znakow zapytania.
> Jednostka która tego daru nie posiada ślizga się jedynie po powierzchni
> rzeczywistości na zasadzie "jak to ogólnie wiadomo", zamykając tym samym
> drogi do dalszych intelektualnych penetracji, które są właśnie zalążkiem
> postawy twórczej.
Byc moze to jedynie kwestia odwagi? (To nie odpowiedz, to tylko pytanie)
> Schematyzm wychowawczy czy edukacyjny powoduje ograniczanie się zwykle do
> samego tylko nazywania pojęć i rzeczy, przez co hołduje właśnie zasadzie
> "jak to ogólnie wiadomo", zamykając tym samym drogi rozwoju tego twórczego
> potencjału już we wczesnych latach.
> Czy to o to by "z grubsza" chodziło?
Z grubsza - tak. Ale moze nie tylko o to, bo jednak artysci nie zawsze
wywodza sie spoza
systemu schematycznej edukacji. Zreszta samo nazywanie pojec i rzeczy tez ma
swoja role, bo, aby czyms sie posluzyc, trzeba to znac.
Problem w tym, ze edukacja wcale nie dazy do "produkcji" artystow, a jedynie
do ksztalcenia "fachowcow".
Misia
|