Data: 2007-09-27 13:34:19
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:fdgb8b$2n15$1@news2.ipartners.pl...
>
> Użytkownik "Lolalny Lemur" :
>
>> Droga koleżanko. Ja widzę, że koleżanka również ma problem z przyjęciem
>> do wiadomo?ci, że ja mam tylko dwa wyj?cia:
>> a) jechać
>> b) nie jechać
>>
>
> To spróbuj tak:
>
> Załóż hipotetycznie że to Arab otrzymał dokładnie tak? propozycję (albo
> inn? równoważn?, a która jemu sprawiłaby tyle frajdy co ta Tobie).
> I pomy?l - czy chciałaby? aby pojechał ?
Powiem Ci że to jest dosyć trudne :-)
Gdyby mój mąż dostał taką propozycję, to chciałabym żeby pojechał i
skorzystał. Byłoby mi żal że ja nie przeżyję też takiej przygody, ale nie
chciałabym by coś tracił. Gdybym ja dostała taką propozycję to on by miał
takie samo podejście do tematu. Ale z drugiej strony, żadne z nas by z niej
nie skorzystało, bo oboje byśmy się źle bawili, wiedząc że druga osoba
została w domu.
Sylwia
|