Data: 2009-12-21 21:05:20
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 21 Dec 2009 21:45:02 +0100, Paulinka napisał(a):
> medea pisze:
>> Paulinka pisze:
>>> Qrczak pisze:
>>>> W Usenecie medea tak oto plecie:
>>>>>
>>>>>> A mnie moi Państwo zmusili do ubrania choinki.
>>>>>
>>>>> U mnie z kolei jest duże parcie Pana Męża na sztuczną, ale w tym
>>>>> roku Paniom kobietom jeszcze udało się odeprzeć atak.
>>>>
>>>> U mnie musiała być sztuczna. Po prawdziwą bym chyba musiała do lasu
>>>> nocą jechać. W tym roku same jakieś takie wypłochy wyłysiałe
>>>> sprzedawali. Nie jestem zadowolona.
>>>
>>> Ja się zrobiłam w balona w zeszłym roku. Mam małe mieszkanie, więc i
>>> choinka nie mogła być za duża. Nie mieliśmy czasu kupić wcześniej,
>>> zjeździliśmy całe miasto, w prawie każdy miejscu pan, który sprzedawał
>>> choinki mnie pytał : No i co może ma jeszcze być mała? Kupiłam jodłę
>>> kaukaską metrową za jedyne 85 zeta.
>>> W tym roku nauczona doświadczeniem kupiłam wcześniej. Pachnie aż miło.
>>
>> A ja chyba w końcu ulegnę i przystanę na sztuczną w przyszłym roku, bo
>> dużo przemawia za. Nie dość że prawdziwą trzeba co roku kupować - to i
>> czas i pieniądze, a efekt nie zawsze dobry, to w dodatku potem się
>> trzeba prosić, żeby mi ją wywieźli "śmieciarze" bez dodatkowych opłat
>> (bo się nie mieści z kontenerze).
>
> Ja się chyba neofitką zrobiłam tym względzie. U mnie zawsze była
> sztuczna, a kiedy się sprowadziliśmy na tzw. 'swoje' i kupiliśmy
> pierwszy raz żywą choinkę, to nie mogłam wyjść z podziwu, jak to fajnie
> poczuć ten zapach.
> Choinka stoi ubrana przez dzieciaki, zero koncepcji artystycznej, ogólny
> nieład i to chyba ma swój urok:)
Ja sobie nie wyobrażam plastikowej choinkihhhhhgggghhhhhhrrrhhh.....
--
Ikselka.
|