Data: 2009-12-21 21:17:57
Temat: Re: No więc gdzie te Wasze kary i nagrody?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka pisze:
> Ja się chyba neofitką zrobiłam tym względzie. U mnie zawsze była
> sztuczna, a kiedy się sprowadziliśmy na tzw. 'swoje' i kupiliśmy
> pierwszy raz żywą choinkę, to nie mogłam wyjść z podziwu, jak to fajnie
> poczuć ten zapach.
Ja miałam podobnie. Jako dziecko namawiałam rodziców na sztuczną i jak
już kupili, to przez ponad 20 lat jest ta sama. Natomiast od kiedy
jestem u siebie, to zawsze mamy prawdziwą. Przyznać trzeba jednak, że te
choinki współczesne już tak nie pachną, jak za dawnych czasów.
> Choinka stoi ubrana przez dzieciaki, zero koncepcji artystycznej, ogólny
> nieład i to chyba ma swój urok:)
U mnie dokładnie tak samo. Zawieszamy co popadnie. Oczywiście mamy
trochę kupionych ładnych bombek, ale poza tym to dzieła Mai i słodycze.
Zawsze sobie obiecuję, że ubiorę według jakiegoś pomysłu, ale nic z tego
nie wychodzi. W ogóle nie potrafię się rozeznać w tych sklepowych
świecidełkach, nie wiem, co kupić, żeby ładnie wyglądało na choince. A
tyyyyle tego jest w sklepach, że głowa boli.
Ewa
|