Data: 2004-06-07 13:44:12
Temat: Re: Nowotwór trzustki
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1603nkbrzd8ry.dlg@always.coca.cola...
> On Mon, 7 Jun 2004 13:01:22 +0200, WOJSAL wrote:
>
> > Tych przypadkow, jak i wielu innych, nie
> > znajdziesz w bibliotekach akademickich.
>
> Bo w podręcznikach akademickich znajdziesz to, co stwierdzone naukowo,
> czyli wielokrotnie, rzetelnie i powtarzalnie.
Wlasnie o tym mowie.
Wazne jest opierac sie na badaniach naukowych.
Ale oprocz tego istnieje wiele zjawisk niezarejestrowanych,
czy tez niewytlumaczonych.
Jesli idzie o poruszany temat, to duzo naiwnosci
mozna dostrzec w wypowiedziach lekarzy (czesto
fachowcow), ktorzy mowia, ze badania naukowe
nie potwierdzaja skutecznosci i nie robia
nic by swoj poglad zweryfikowac, skonfrontowac
z tymi, ktorzy te preparaty robia, wykorzystuja
swoje laboratoria, swoje doswiadczenia, maja
swoje badania.
Wielu sie wydaje ze tego typu preparaty
musza koniecznie tworzyc zespoly szamanow,
i hochsztaplerow.
>Jeśli zaprezentujesz mi
> wieloośrodkowe badanie wykonane metodą podwójnie ślepej próby na
> odpowiednio licznej grupie pacjentów z nowotworami o podobnym stadium
> zaawansowania, w którym wykazano, że elementy o których piszesz choćby
> tylko istotnie wydłużają czas przeżycia, to będę ze śpiewem na ustach
> zalecał je wszystkim chorym z tą chorobą.
Mozna ubolewac, ze zamiast rzetelnie zbadac te
preparaty (i podobne im), wielu juz z gory
zaklada, ze to sa rzeczy bez wartosci (tak jakby
leki dopuszczone przez ministra zdrowia byly
zawsze skuteczne i nie mialy objawow ubocznych
i nigdy nie byly wycofywane)
Mozna ubolewac ze brak jest wspolpracy miedzy
lekarzami bedacymi zwolennikami medycyny zachodniej
a lekarzami stosujacymi idee, leki medycyny wschodniej.
Cierpia na tym pacjenci, przez czyjes chore ambicje...
>>Na razie jednak dowodów na to,
> że preparat o kórym piszesz ma działanie takie, o jakim piszesz, z
> naukowego punktu widzenia nie ma.
Wcale nie twierdze, ze jest inaczej.
Probuje wyjasnic tylko dlaczego tak jest.
>
> Żeby było jasne: nie mam nic przeciwko stosowaniu elementów, kory z
> wilka czy wszystko jedno czego, jeśli tylko klient będzie wiedział o
> tym, że rzetelnych dowodów na takie a nie inne ich działanie nie ma.
>
A jestes zwolennikiem stosowania lekow, o ktorych
pacjent nie wie, ze maja skutki uboczne a za pare
lat zostana wycofane z obiegu? Jak myslisz dlaczego
leki, zalecane najpierw przez ministra, sa pozniej
wycofywane? Czy pacjenci tez to wiedza?
Czy informujesz pacjenta o liczbie lekow wycofanych
z obiegu oraz przyczynach?
Jestem jak najbardzej za rzetelna informacja o leku.
O kazdym leku: i tym bazujacym na idei medycyny
wschodu jak i tym wykorzystujacym osiagniecia
medycyny zachodniej. A wybor powinien zawsze nalezec
do pacjenta, wspieranego rzetelna, uczciwa i
obiektywna rada swojego lekarza. A obiektywizm
wyklucza jakiekolwiek uprzedzenia. Prawda?
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
http://www.wojsal.prv.pl
|