Data: 2005-12-07 07:28:00
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Dunia
<d...@n...o2.pl> mówiąc:
>> i nie wyklucza to bynajmniej zakazow. one sa drogowskazami.
>> nie kazdy chce z nich zrezygnowac.
>
>Brzmi to dosc pompatycznie w odniesieniu do farbowania wlosow :-)
>Nie wiem, jaka nauka ma wyplynac dla mlodego czlowieka z tego faktu.
Wszystko w należytym kontekście. Dla mnie wystarczy porozglądać się w
środowisku 13-14 latków, by zauważyć pewną zasadę (oczywiście nie
stuprocentową, ale trend jest dosyć wyraźny): dzieci w tym wieku,
których rodzice dość luźno traktują kwestie wyglądu, ogólnie są dość
luźno wychowywane . Słowo "luźne" bynajmniej nie jest tu określeniem
pozytywnym.
Oczywiście są wyjątki, jak zawsze. Niemniej jednak zauważyłam, że im
większa swoboda w "udorosłowieniu" dziecka, tym wyraźniejsze jest, że
owemu dziecku na zdrowie owa swoboda nie wychodzi.
Faktem jest, że powyższe odnosi się głównie do dziewczynek. Chłopcom
jakoś wygląd nie rzuca się w takim stopniu na mózg.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
|