Data: 2005-12-09 11:37:53
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a napisał(a):
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:dn91re$68s$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Czuję się w obowiązku sprostować.
>> Po pierwsze primo, tam był emotikon. Po drugie primo - moje dzieci
>> też żyją w terrorze, muszą np. nosić czapki;-)
>
> no cos podobnego! a jak im jest cieplo! jak mozesz ingerowac
> w ich naturalna termoregulacje, a fe... ;)
No właśnie w ramach wredoty. Wrodzonej.;-)
> to dobre tylko do reklam, a w zyciu wbrew pozorom takiej sytuacji
> czesto nie bedzie. za duzo ogladasz reklam, albo za bardzo im ulegasz
> ;))
E tam. IMHO ta reklama była tylko przerysowana. W końcu istnieje syndrom
"spuszczenia ze smyczy", nie?
>> Dodam, ze póki co ja na tłumaczeniu swoich decyzji dzieciom lepiej
>> wychodzę, niż wychodziła moja matka na "nie, bo nie".
>
> "nie, bo nie" pojawia sie zawsze kiedy dziecko ma wiekszy zasob
> argumentow niz rodzic. co nie oznacza, ze sa one przekonywujace.
Co mi po "nie, bo nie", jak dziecko przytaknie i zrobi swoje?
Wole negocjować do upadłego, co nie oznacza, że pozwole np. na palenie
papierosów i nie będe tępić jak poczuję.
--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)
|