Data: 2011-12-08 08:32:52
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-07 15:54, Iwon(K)a pisze:
>
> "Fragile" <s...@o...pl> wrote in message
> news:1eq7fgjg77fqb$.h9ax200qlw3d.dlg@40tude.net...
>>>
>> Ani to miłosierdzie, ani to litość.
>> Po prostu nie jestem w stanie sobie wyobrazić celowego zabijania
>> człowieka.
>> Nie mieści mi się w głowie, jak można zabić lub pragnąć czyjejś śmierci.
>> Nie pojmuję morderców. Zarówno tych skazanych, jak i tych, którzy chcą
>> pozbawić ich życia. Celowo, jawnie, "zgodnie z prawem". Brzydzę się tym.
>> Nie chcę mieć z tym nic wspólnego, dlatego głośno jestem na NIE.
>
>
> tak mowisz, bo nigdy nie znalazlas sie w sytuacji kiedy twojego
> bliskiego ktos zabil. W roznoraki sposob. Teoretyzujesz i masz emocje z
> czasu pokoju.
> Dlatego glosno jestes na nie. Jak w przypadku aborcji.
> Kara smierci powinna byc utrzymana, chociazby przez wzglad na rodzine
> zamordowanego.
> Obserwowalam reakcje kiedy w stanie, w ktorym mieszkam zniesiono kare
> smierci. Byly rodziny, ktore byly z ta decyzja ok, jednak wiekszosc byla
> zawiedziona.
> Czuly sie oszukane. Nie nam oceniac co sie czuje kiedy zyje morderca np
> wlasnego dziecka. I dlatego, takie rodziny imo powinny miec swoj udzial
> w decyzji sadu.
> Odebrano im prawo do uzyskania jakiegos zadoscuczynienia. Nie chcesz
> miec nic wspolnego- ok. Zycze Ci tego z calego serca, i sobie. Zeby nikt
> z moich czy Twoich bliskich nie zginal z rak mordercy. Ale wyrazac
> zdecydowane opinie sa po prostu smieszne.
>
> Btw w kilka dni po wejsciu prawa w zycie, do miasta przyjechal pewnien
> mezczyzna z kanady, ktory na parkingu zastrzelil swoja byla dziewczyne,
> bo wiedzial ze go nie spotka kara smierci. '
"... bo wiedział, że ..."
Ja Ci coś powiem, Iwonka ... USA mają swoją wizję rzeczywistości.
To wizja, w której jest powszechny dostęp do broni, zgoda na
bardzo duże nierówności społeczne. Z tego co się orientuję, to
przynajmniej w niektórych stanach obcego człowieka można zabić
za to, że po prostu wtargnął na czyjąś prywatną posesję (skoryguj, jeśli
to jakieś nieporozumienie).
To nie jest wizja rzeczywistości uprawiana w europie. Nie przenosiłbym
USA-dramatów z bronią w tle na Polski grunt, to imo nieporozumienie.
|