Data: 2011-12-09 11:39:36
Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-08 15:16, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-12-08 14:30, Iwon(K)a pisze:
>>>
>>> chyba Ci sie jednak pomylilo. Rodziny ofiar nie przycisniete do muru
>>> nie zabijaja nikogo,
>>> ani nie maja takiej ochoty. Ich zycie sie zmienilo diamatralnie. I
>>> nie jest to degeneracja.
>>> Chyba, ze ich przezycia po zabojstwie kogos bliskiego tak nazwiesz.
>>> Tym bardziej jest to niesmaczne
>>> kiedy rodzinom ofiar przypisujesz ta ceche. Moze ich zycie juz
>>> bedzie na wieki "zdegenerowane".
>>> Moze. Na pewno bedzie okropne. I robic z nich teraz degeneratow, bo
>>> przezyly taka tragedie, i
>>> czuja co czuja jest imo okropne. Ale rozumiem, ze znow bierzez sie z
>>> tego, ze latwo Ci sie
>>> teoretyzuje.
>>
>> Nie chodzi o degenerację tej konkretnej rodziny, ale degenerację
>> społeczeństwa, które żądne jest tego typu kar na zasadzie odwetu.
>> Jestem w stanie zrozumieć karę śmierci, ale inaczej umotywowaną -
>> raczej jako środek prewencyjny, niż odwetowy.
>>
>> A tak BTW - śmierć zabójcy nie przywróci życia dziecku.
>
> Aha. W 2014 wypuszczają Trynkiewicza.
Podobno w 2013.
Ewa
|