Strona główna Grupy pl.sci.psychologia O co biega z kara smierci ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

O co biega z kara smierci ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 386


« poprzedni wątek następny wątek »

181. Data: 2011-12-07 20:34:27

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Nixe <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-07 09:43, zażółcony pisze:

> Zatrzymajmy się na chwilę i skręćmy w kierunku pedagogiki.
> Dramat, którego sprawcą był Breivik widziały miliony ludzi,
> w tym informacje o tym dotarły do bardzo wielu dzieci. Postaw siebie
> teraz w sytuacji matki dziecka powiedzmy 8-11 lat, które przypadkiem
> zobaczyło 'za dużo' - czyli obejrzało jakiś filmik na YT, jakieś
> krwawe lub w inny sposób bardzo sugestywne materiały w TV. Musisz
> teraz z nim porozmawiać. Nie ma problemy z pierwszą częścią:
> "To był bardzo zły i chory człowiek".
> Jest też nieźle ze środkową:
> "Ale nasza policja go złapała"
> A co z 'koncówką' ?
>
> "... i teraz do końca życia będzie siedział w więzieniu"
>
> czy może wolałabyś
>
> "... a potem został zabity"
>
> ?
>
> (btw: istnieje duża szansa, że dziecko w tym wieku zapyta o szczegóły
> techniczne)

Ale w którym miejscu widzisz problem? Rozmawiam z dziećmi na wszystkie
tematy i z reguły udaje mi się przystosować rozmowę do ich poziomu
percepcji. Zresztą dokładnie tak samo, jak o szczegóły kś, mogą zacząć
pytać o szczegóły mordu wykonanego przez Breivika, szczegóły zbrodni
katyńskich czy szczegóły eksperymentów wykonywanych na ludziach w
obozach koncentracyjnych.
BTW - w USA nadal stosuje się kś, a nie sądzę, by tamtejsze dzieci nie
były równie dociekliwe, jak w innych krajach.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


182. Data: 2011-12-07 21:21:38

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> szukaj wiadomości tego autora

X-No-Archive:yes

Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jbo2q3$qoe$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2011-12-07 15:54, niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Obserwowalam reakcje kiedy w stanie, w ktorym mieszkam zniesiono kare
>> smierci. Byly rodziny, ktore byly z ta decyzja ok, jednak wiekszosc byla
>> zawiedziona.
>> Czuly sie oszukane. Nie nam oceniac co sie czuje kiedy zyje morderca np
>> wlasnego dziecka. I dlatego, takie rodziny imo powinny miec swoj udzial
>> w decyzji sadu.
>
> Dlatego najlepiej mogłoby być, gdyby w ogóle nie było ani kary śmierci,
> ani kary więzienia dla delikwenta. Już by rodzina zadbała o
> sprawiedliwość.


A tu sie wtrace.
Tez macie problemy.
Z kara smierci to sie rodzi kazdy.
A niektorzy jako bonus dostaja bardzo nieludzki sposob jej wykonania.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


183. Data: 2011-12-07 21:40:05

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-05 13:46, Nixe pisze:

Widzę, że dyskusja o karze śmierci potoczyła się dalej swoim torem, więc
ustosunkuję się tylko do jednej w sumie rzeczy, która chyba nie została
w pełni wyjaśniona IMO.

> "medea" <x...@p...fm> napisał
>
>> na wojnę światową lub znaleźć sobie ten sens życia za kratkami np.
>> zaczytując się w starożytnych filozofach ;).
>
> Ale czy każdy jest w stanie ten sens odnaleźć?
> I czy każdemu taki sens w zupełności wystarczy aż do końca życia?
> Nie sądzę. Nie sądzę też, by ten, który tego nie potrafił, zawsze był
> typem samobójcy.
> W niewoli umierają nawet zwierzęta. A chyba trudno posądzić je o
> skłonności samobójcze.
>
>> Naprawdę wystarczy tylko odrobinę uruchomić wyobraźnię. :)
>
> I vice versa :)
> Ja bynajmniej nie twierdzę, że dożywocia w ogóle nie da się przeżyć.
> Ja jedynie dziwię się Ghostowi, który uważa, że Flyer wymyśla głupoty
> pisząc, że wybrałby śmierć zamiast więzienia do końca życia. Dla mnie
> to nie głupoty, tylko zwykły wybór.

Chodzi właśnie o to, że to nie jest taki zwykły wybór. Moja uwaga o
odnajdywaniu sensu życia w więzieniu miała charakter nieco żartobliwy.
Według mnie tak naprawdę takiego wyboru nikt nie dokonuje, czy nie
dokonywałby, nawet gdyby teoretycznie go miał. Dlaczego? Ano dlatego, że
byłby to wybór pomiędzy wartościami z różnych płaszczyzn na skali
potrzeb człowieka. Dążenie do zachowania życia jest podstawową siłą
kierującą człowiekiem, i nie może się z nią równać nawet potrzeba
wolności i samostanowienia. Oczywiście pewnie mogą się zdarzyć przypadki
ceniące sobie wolność ponad wszystko, i były przypadki ludzi gotowych
oddać życie w obronie np. ideałów, ale - umówmy się (lub załóżmy się) -
nie było wśród nich chyba zwyrodniałych psychopatycznych morderców,
czyli tych, których miałaby dotyczyć ewentualna kara śmierci.

> A jak byłoby faktycznie, to ani on, ani Ghost ani my dwie się nigdy
> (oby!) nie dowiemy.

A co więcej - nawet Flyer tego nie wie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


184. Data: 2011-12-07 22:34:36

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-07 20:25, Nixe pisze:
> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>
> > Gdyby Tobie nie chciano
> > wybaczyć na zawsze uniemożliwiając zrehabilitowanie się, jakbyś się
> > czuła?
>
> Pewnie byłoby mi przykro, ale jednocześnie wiedziałabym, że w pełni
> zasłużyłam na taką reakcję.
> Nie jestem małym dzieckiem, zdaję sobie sprawę, że jak zrobię źle, to
> ponoszę potem konsekwencje. Że nie zawsze można liczy na wybaczenie,
> możliwość naprawienia błędów, rehabilitację i że nie wolno mi mieć o to
> pretensji do tych, którzy zostali skrzywdzeni.
>
> > W drobnych sprawach, nie zbrodniczych.
>
> Tylko, że my nie mówimy o drobnych sprawach.
> W drobnych sprawach jestem w stanie wybaczyć wiele i tak naprawdę moją
> wadą jest to, że często wybaczam zbyt szybko i zbyt pochopnie.

Zaliczyłbym raczej do zalet tę przypadłość. Tak naprawdę.

> > Jak może czuć się człowiek, któremu odmawia się szczerego "wiem,
> > przepraszam".
>
> Co komu przychodzi z tego "wiem, przepraszam" w przypadku morderstwa
> dokonanego z zimną krwią?
> Bo ja nie mówię nawet o zabójstwie w afekcie, w jakimś akcie rozpaczy
> czy bezsilności. Mówię o najgorszych przypadkach ohydnego bestialstwa.
> Nie widzę możliwości wybaczenia czegoś takiego.
>
> > To uwolnij ten paradoks. Zabójstwo jest zawsze godne potępienia,
>
> Nie zawsze.
> Patrzysz na świat zero-jedynkowo, a on taki nie jest.
> Stąd właśnie paradoks, o którym piszę.

Kiedy nie jest? Przypomnę, że zabójstwo to zadanie śmierci umyślne.

> > bo zabiera życie czyjegoś brata, siostry, matki, ojca, żony, męża,
> > dziecka,
>
> Podobnie jak wcześniej to życie zabrał bandzior.

Pod tym stwierdzeniem kryje się tylko akt zemsty.

> > a samej ofierze uniemożliwia kontynuację bytu

> Szybko udało Ci się z mordercy zrobić ofiarę...

A Ty nie możesz się nad tym choć trochę pochylić? Nie myśl zero-jedynkowo.

> > Pomyśl też o tym, że ktoś (człowiek) musi tę karę fizycznie wykonać.
> > Przycisnąć, włączyć, pociągnąć, przekręcić, podać, wstrzyknąć,
> > popchnąć, odrąbać czy co tam jeszcze - z wyjątkową premedytacją.
>
> Podobnie jak żołnierze w Afganistanie czy Iraku, prawda?
> Podobnie jak lekarz dokonujący eutanazji czy inny aborcji.
> Czy policjant w akcji strzelający do bandyty.
> Czy wreszcie zwykły człowiek zabijający drugiego z totalnej bezsilności
> (vide "Dług" - to nawet nie jest obrona własna)
> Wszędzie w takich przypadkach zadaje się komuś śmierć.
> Nie zawsze ma ona taki sam wymiar.

Brawo! To zadawanie śmierci ma różne wymiary - śmierć to śmierć.

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


185. Data: 2011-12-07 22:40:47

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-07 16:13, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-12-07 08:39, niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-12-06 19:13, Nixe pisze:
>>
>>> Nie mniej ludzkie jest trzymanie człowieka przez całe życie w zamknięciu
>>> i pozbawienie go wszelkich praw i przywilejów.
>>
>> Ależ oczywiście, że jest bardziej ludzkie. Daje minimum wyborów.
>> I daje imo lepszy komunikat pozostałej części społeczeństwa
>> (które ponoć w świętym dekalogu ma 'nie zabijaj')
>
> A najmniejszy byłby problem, jakby zawczasu kto na takiego zarodka
> zadziałał odpowiednio, c'nie?

Jakieś testy porobić na zarodkach. Papierek lakmusowy byłby dobry.


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


186. Data: 2011-12-07 22:49:09

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-07 16:09, Iwon(K)a pisze:
> "Fragile" <s...@o...pl> wrote in message
> news:t0v66y80hcc4.r7q6bxqztqvn$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 7 Dec 2011 08:54:00 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "Fragile" <s...@o...pl> wrote in message
>>> news:1eq7fgjg77fqb$.h9ax200qlw3d.dlg@40tude.net...
>>>>>
>>>> Ani to miłosierdzie, ani to litość.
>>>> Po prostu nie jestem w stanie sobie wyobrazić celowego zabijania
>>>> człowieka.
>>>> Nie mieści mi się w głowie, jak można zabić lub pragnąć czyjejś
>>>> śmierci.
>>>> Nie pojmuję morderców. Zarówno tych skazanych, jak i tych, którzy chcą
>>>> pozbawić ich życia. Celowo, jawnie, "zgodnie z prawem". Brzydzę się
>>>> tym.
>>>> Nie chcę mieć z tym nic wspólnego, dlatego głośno jestem na NIE.
>>>
>>>
>>> tak mowisz, bo nigdy nie znalazlas sie w sytuacji kiedy twojego
>>> bliskiego
>>> ktos zabil. W roznoraki sposob. Teoretyzujesz i masz emocje z czasu
>>> pokoju.
>>> Dlatego glosno jestes na nie. Jak w przypadku aborcji.
>>>
>> Nic nie wiesz, wiec bądź łaskawa w _moim_ imieniu się nie wypowiadać.
>> To bardzo brzydka cecha, która (często w połączeniu z argumentami ad
>> personam) często z Ciebie wychodzi.
>> Ja się w Twoim imieniu nie wypowiadam, więc i Ty mów tylko za siebie.
>
> ja tez sie nie wypowiadam w Twoim imieniu a w swoim. Owszem nie wiem o
> Tobie wiele
> i jesli przezylas taka ragedie to strasznie Ci wspolczuje, i przepraszam
> za zalozenie, ze Cie to nie spotkalo.
>
>>>
>>> Kara smierci powinna byc utrzymana, chociazby przez wzglad na rodzine
>>> zamordowanego.
>>> Obserwowalam reakcje kiedy w stanie, w ktorym mieszkam zniesiono kare
>>> smierci. Byly rodziny, ktore byly z ta decyzja ok, jednak wiekszosc byla
>>> zawiedziona.
>>> Czuly sie oszukane. Nie nam oceniac co sie czuje kiedy zyje morderca np
>>> wlasnego dziecka. I dlatego, takie rodziny imo powinny miec swoj
>>> udzial w
>>> decyzji sadu.
>>> Odebrano im prawo do uzyskania jakiegos zadoscuczynienia. Nie chcesz
>>> miec
>>> nic wspolnego- ok. Zycze Ci tego z calego serca, i sobie. Zeby nikt z
>>> moich
>>> czy Twoich bliskich nie zginal z rak mordercy. Ale wyrazac zdecydowane
>>> opinie sa po prostu smieszne.
>>>
>> Pragnę zauważyć, że nie jesteś wolna od wyrażania zdecydowanych opinii,
>> czego dowodem chociażby powyższy tekst.
>
> wyrazam opinie, ale nie decyduje za osoby zainteresowane bardziej niz ja.
> A takowe uwazam osoby, ktore znalazy sie na sali sadowej bo zlapano
> morderce ich bliskiego.
> Im glos ostateczny sie nalezy.

Ostateczny? To po co sąd? Wystarczy samosąd.

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


187. Data: 2011-12-07 23:00:23

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-07 17:04, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-12-07 15:54, niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Obserwowalam reakcje kiedy w stanie, w ktorym mieszkam zniesiono kare
>> smierci. Byly rodziny, ktore byly z ta decyzja ok, jednak wiekszosc byla
>> zawiedziona.
>> Czuly sie oszukane. Nie nam oceniac co sie czuje kiedy zyje morderca np
>> wlasnego dziecka. I dlatego, takie rodziny imo powinny miec swoj udzial
>> w decyzji sadu.
>
> Dlatego najlepiej mogłoby być, gdyby w ogóle nie było ani kary śmierci,
> ani kary więzienia dla delikwenta. Już by rodzina zadbała o sprawiedliwość.

Ja bym otworzył wtedy biznes z różnymi akcesoriami. Od średniowiecza do
dzisiejszych najnowszych technologii. I co miesiąc promocja. Raz na
kwartał pokazy mody - najnowsze kreacje (elektryczne dresy 480 V) lub
styl retro (koło do łamania "karuzela do piekła"" czy też pieniek z
toporkiem "razem czy osobno").


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


188. Data: 2011-12-07 23:09:06

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: Fragile <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 07 Dec 2011 21:17:24 +0100, Nixe napisał(a):

> W dniu 2011-12-06 23:31, Fragile pisze:
>
>> Nie mogę się z tym zgodzić. Celem nie jest zabicie (często zresztą do niego
>> nie dochodzi). Celem jest uratowanie swojego zdrowia/życia w sytuacji
>> ekstremalnej, jaką jest jego bezpośrednie zagrożenie.
>
> Spróbuj więc sobie wyobrazić sytuację, w której jeśli kogoś pierwsza nie
> zabijesz, to zginiesz sama. Naprawdę nie jest to takie trudne.
>
Patrz wyżej.
>
>> Chyba rzeczywiście się nie dogadamy. Gdyby morderstwo w obronie własnej
>> było uznawane za morderstwo z premedytacją, tak właśnie by się nazywało.
>
> Podobnie jak kara śmierci również nie jest morderstwem z premedytacją.
>
Ja uważam, że jest.
>
> Ja chciałam Ci jedynie uzmysłowić, że nie zawsze słowo "premedytacja"
> musi mieć negatywne konotacje.
>
Jeśli rozmawiamy o zabójstwie, to słowo "premedytacja" nigdy nie jest
pozytywne. Jak może być pozytywne?
>
>>> miał na to dłuższy czas (morderca dobijający się do drzwi i grożący
>>> zabiciem).
>> Ta sytuacja nie jest do końca jasna, więc nie ustosunkuję się do niej.
> No więc sama widzisz, że granice obrony własnej mogą być dość rozległe.
>
W pewnym momencie obrona własna przestaje nią być.
>
>> Pozostaje więc nazwanie rzeczy po imieniu... Celowe zabójstwo. Zabójstwo w
>> ramach profilaktyki/prewencji/w akcie zemsty/odwetu. Bo przecież nie w
>> ramach kary. Karą może być dożywocie, ciężka harówa, życie w izolacji,
>> samotności, w dwu metrowej celi, bez wygód, przyjemności itp. itd.
>> Sorry, że się powtarzam, ale gdy mowa o zabijaniu człowieka...
>
> Więc nie nazywajmy tego karą. Tylko znów pytanie - co to zmieni?
> Przeciwnicy aborcji unikają określenia "przerwanie ciąży", ponieważ nie
> odzwierciedla ono w pełni faktu, jakim jest wg nich "zabicie człowieka".
> Czy dla tego zabitego człowieka ma jakiekolwiek znaczenia, jak nazwano
> czyn, który go unicestwił?
>
Dla _zabitego_ nie ma. Dla społeczeństwa jednak ma. Czy chcemy żyć w
społeczeństwie, w którym jedną z form odwetu jest zabójstwo, i to w świetle
prawa? Zabójstwo to zabójstwo.
>
>> Jeśli np. jutro o 8.00 rano zostanie pozbawiony życia człowiek skazany na
>> "karę" śmierci, mężczyzna lat 45, czyjś mąż, ojciec, syn, podobno morderca
>> (bo tak orzekł sąd),
>
> Dlaczego "podobno"?
>
Może być "na pewno". ...Mężczyzna lat 45, czyjś mąż, ojciec, syn, na pewno
morderca...
>
> Dlaczego (to pytanie do wszystkich) stosujecie w tej dyskusji
> demagogiczne chwyty poniżej pasa polegające na tym, że sprowadzacie ją
> głównie do wyimaginowanych przypadków nieudowodnionych w pełni win,
> robiąc z nich normę, a ze skazańców ofiary niedoskonałości systemu
> sądowego? Skupmy się winach w pełni udowodnionych. Chyba nie
> zaprzeczysz, że takie istnieją.
>
Oczywiście, że istnieją, i nie zmieniają mojego stanowiska w sprawie 'kary'
śmierci.
>
>> poczujesz się bezpieczniej? Ja nie. Ani bezpieczniej,
>> ani lepiej.
>
> A ja owszem. Bynajmniej nie dlatego, że czerpię jakąś przyjemność z
> cudzej śmierci, tylko dlatego, że mówiąc bardzo prostym językiem -
> uważam, że sprawiedliwości stało się zadość i że bydlę, które nie
> potrafiło uszanować cudzego życia, również je straciło.
>
Czyli po prostu odwet... Zemsta, która i tak nie przywróci życia ofierze, a
zabierze kolejne, człowiekowi, który i tak byłby odizolowany (dożywocie bez
prawa do zwolnienia warunkowego) od społeczeństwa...
>
> Może jestem prymitywem, ale pisałam już wcześniej - nie stać mnie na
> akty łaski czy wybaczenia w takich przypadkach. Taka już jestem
> nienowoczesna i nieludzka w swoich poglądach.
>
Krótka rozmowa z matką, która straciła trzech synów...
http://tinyurl.com/bplcknx
>
>> Ja żyję, i chcę żyć nadal, bez poczucia zagrożenia, ale nie życzę sobie, by
>> w moim imieniu zabijano człowieka. Rzekomo dla mojego bezpieczeństwa. Nie
>> zgadzam się z tym.
>
> I masz do tego prawo. A ja mam prawo uważać inaczej.
>
Oczywiście. I ja nie próbuję nikogo nakłonić do zmiany poglądów. Próbuję
jedynie dość jasno przedstawić i uargumentować swoje stanowisko.
>
>>>>> BTW - skąd w Was tyle miłosierdzia dla bydlaków i zwyrodnialców?
>>>
>>>> Nie nazwałabym tego miłosierdziem... Cokolwiek by to nie było, wierzę, że
>>>> pochodzi z góry, od Boga.
>>>
>>> Zatem pytanie - co to jest,
>>>
>> ? Serce. Rozum. Dusza.?
>
> Zatem najszczersze wyrazy uznania. Ja nie potrafię.
> I z całego serca życzę, byś nigdy nie musiała weryfikować swoich poglądów.
> Mi też się kiedyś wydawało, że jestem w stanie "mieć gest", jak to
> określił Zażółcony.
>
...
>
>> Uważam natomiast, że nie powinien być w żadnym wypadku pozbawiony życia.
>> Dlaczego tak uważam? Ponieważ nie posiadam cech mordercy.
>
> To nie ma nic do rzeczy.
> Myślisz, że ktokolwiek z (przykładowo) powstańców warszawskich miał
> cechy mordercy?
>
Będziemy teraz porównywać akt zemsty do aktu obrony?
Dyskusja nie będzie miała końca :)
>
>> Nie mieści mi się w głowie, jak można zabić lub pragnąć czyjejś śmierci.
>
> Można, ale ponieważ podobnie jak Michał patrzysz na świat czarno-biało,
>
Nie mogę wypowiadać się za michała, ale w moim świecie istnieją wszystkie
odcienie szarości, co nie zmienia faktu, że czerń i biel istnieją również.
>
> to być może dlatego trudno Ci zauważyć granice między zabójstwem a
> zabójstwem.
>
Zabójstwo zawsze pozostaje zabójstwem. Zmienne są okoliczności jego
dokonania, sposoby, powody kierujące ludźmi dokonującymi zabójstwa.
Zdajesz się, moim zdaniem oczywiście, zapominać o najważniejszym, czyli o
efekcie końcowym, jakim jest _śmierć_ człowieka, dlatego używasz
'zamienników' tegoż słowa (np. poczucie sprawiedliwości, bezpieczeństwo
społeczeństwa itp), jako usprawiedliwienia i wytłumaczenia dla aktu
zabójstwa. Tak to odbieram.

Pozdrawiam,
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


189. Data: 2011-12-08 03:26:12

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Aicha" <b...@t...ja> wrote in message
news:jbo97b$udl$1@news.icm.edu.pl...
> >>> Dlatego najlepiej mogłoby być, gdyby w ogóle nie było ani kary
>>> śmierci, ani kary więzienia dla delikwenta. Już by rodzina zadbała o
>>> sprawiedliwość.
>>
>> :) nie do konca. Juz chociazby dlatego, ze rodzina nie dysponuje
>> systemem logistycznym.
>> System sprawieldiwosci ma pomoc. Rodzina nie ma wyreczyc.
>> Wiec najlepiej by bylo w systemie obecnym dac im szanse udzialu w tym
>> procesie, odstwaiajac krzykaczy i teoretykow.
>
> Ale martwemu życia już nic nie zwróci, nawet wielkie odszkodowanie czy
> kara śmierci.

jasne, ze tak. jednak jak zdazylam zauwazyc dla wielu rodzin da to jakis
"spokoj". Nie pytaj mnie
czemu, bo mnie takie nieszczescie nie spotkalo.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


190. Data: 2011-12-08 03:27:31

Temat: Re: O co biega z kara smierci ?
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"michał" <6...@g...pl> wrote in message
news:jboqh6$d8s$3@inews.gazeta.pl...
> W dniu 2011-12-07 16:09, Iwon(K)a pisze:
>> "Fragile" <s...@o...pl> wrote in message
>> news:t0v66y80hcc4.r7q6bxqztqvn$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 7 Dec 2011 08:54:00 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>>
>>>> "Fragile" <s...@o...pl> wrote in message
>>>> news:1eq7fgjg77fqb$.h9ax200qlw3d.dlg@40tude.net...
>>>>>>
>>>>> Ani to miłosierdzie, ani to litość.
>>>>> Po prostu nie jestem w stanie sobie wyobrazić celowego zabijania
>>>>> człowieka.
>>>>> Nie mieści mi się w głowie, jak można zabić lub pragnąć czyjejś
>>>>> śmierci.
>>>>> Nie pojmuję morderców. Zarówno tych skazanych, jak i tych, którzy chcą
>>>>> pozbawić ich życia. Celowo, jawnie, "zgodnie z prawem". Brzydzę się
>>>>> tym.
>>>>> Nie chcę mieć z tym nic wspólnego, dlatego głośno jestem na NIE.
>>>>
>>>>
>>>> tak mowisz, bo nigdy nie znalazlas sie w sytuacji kiedy twojego
>>>> bliskiego
>>>> ktos zabil. W roznoraki sposob. Teoretyzujesz i masz emocje z czasu
>>>> pokoju.
>>>> Dlatego glosno jestes na nie. Jak w przypadku aborcji.
>>>>
>>> Nic nie wiesz, wiec bądź łaskawa w _moim_ imieniu się nie wypowiadać.
>>> To bardzo brzydka cecha, która (często w połączeniu z argumentami ad
>>> personam) często z Ciebie wychodzi.
>>> Ja się w Twoim imieniu nie wypowiadam, więc i Ty mów tylko za siebie.
>>
>> ja tez sie nie wypowiadam w Twoim imieniu a w swoim. Owszem nie wiem o
>> Tobie wiele
>> i jesli przezylas taka ragedie to strasznie Ci wspolczuje, i przepraszam
>> za zalozenie, ze Cie to nie spotkalo.
>>
>>>>
>>>> Kara smierci powinna byc utrzymana, chociazby przez wzglad na rodzine
>>>> zamordowanego.
>>>> Obserwowalam reakcje kiedy w stanie, w ktorym mieszkam zniesiono kare
>>>> smierci. Byly rodziny, ktore byly z ta decyzja ok, jednak wiekszosc
>>>> byla
>>>> zawiedziona.
>>>> Czuly sie oszukane. Nie nam oceniac co sie czuje kiedy zyje morderca np
>>>> wlasnego dziecka. I dlatego, takie rodziny imo powinny miec swoj
>>>> udzial w
>>>> decyzji sadu.
>>>> Odebrano im prawo do uzyskania jakiegos zadoscuczynienia. Nie chcesz
>>>> miec
>>>> nic wspolnego- ok. Zycze Ci tego z calego serca, i sobie. Zeby nikt z
>>>> moich
>>>> czy Twoich bliskich nie zginal z rak mordercy. Ale wyrazac zdecydowane
>>>> opinie sa po prostu smieszne.
>>>>
>>> Pragnę zauważyć, że nie jesteś wolna od wyrażania zdecydowanych opinii,
>>> czego dowodem chociażby powyższy tekst.
>>
>> wyrazam opinie, ale nie decyduje za osoby zainteresowane bardziej niz ja.
>> A takowe uwazam osoby, ktore znalazy sie na sali sadowej bo zlapano
>> morderce ich bliskiego.
>> Im glos ostateczny sie nalezy.
>
> Ostateczny? To po co sąd? Wystarczy samosąd.


po to, zeby nie bylo samosadu. A sad. Kiedy udowadnia sie wine.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 30 ... 39


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Pani Wałęsowa
Kuzynowi sie samochod popsul?
SEX PERVERT MarkWilsonDecker CRAVES Young BALD Poontang
SEX PERVERT MarkWilsonDecker CRAVES Young BALD Snatch
Wynaleziono maszynę do cofania się w czasie!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »