Data: 2005-04-19 10:30:20
Temat: Re: O co mu chodzi?
Od: incognito <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik puchaty napisał:
>
> Ja zaś się zastanawiam czy Incognito nie powinna zastanowić się nad swymi
> relacjami z facetami. Babka po 30-tce, jeśli nie zaakceptuje tego, że
> ludziska potrzebami się różnią, może mieć kłopot w kolejnych związkach. Tym
> bardziej, że z wiekiem elastyczność maleje.
Pewnie skończyłeś psychologie i dla ciebie to
oczywiste - dla mnie jasne jest, że on ma inne
potrzeby - naprawdę staram się je zauważać, brać
pod uwagę. Czasem wiele mnie to kosztuje, czasem
muszę zrezygnować z własnych potrzeb. Ty chcesz mi
powiedzieć, że życie polega na rezygnacji z siebie
dla innych?
Ale myslę, że w jednym masz rację - 40 letni
mężczyzna nie będzie elastyczny, byc może taki
model preferuje od lat - nie zważając na to, że
kogos rani. Ale wtedy każdy jego związek też
skończy się rozstaniem.
Tak naprawde chcę go zrozumieć, ale tez znaleźć
metodę, wytłumaczyć mu zrozumiale o co mi chodzi.
Moge się mylić przecież, albo nie wiem - nie umieć
tego mu wyjaśnić. Chcę, by nie wymagał ode mnie,
bym byla taka jak on. Chciałabym by zauważył że ja
jestem inna.
Mogę dac mu odejść, mogę się zająć sobą, by miał
czas na swoje siedzenie w sobie ale niech od czasu
do czasu pozwoli mi też na bycie sobą. Znajdzie
dla mnie trochę czułości i przestanie się odsuwać.
Najgorsza jest ta eskalacja konfliktu - ja
naciskam, on sie odsuwa i dopóki JA nie ustąpię to
pójdzie w zaparte na zabój - najwyżej się
rozstaniemy.
Incognito
|