Data: 2009-02-12 22:53:43
Temat: Re: OBIAD
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> //Jesli przewidujemy bogracz do odgrzewania
A, no to widzę, że robimy podobnie. Ja to nazywam zupą gulaszową. Robię
zwykle z wołowiny pieczeniowej, nie bawię się wywar mięsny. Najpierw
podsmażam samo mięso, potem je długo duszę w niewielkiej ilości wody, a
na sam koniec, kiedy mięso już miękkie, przerzucam wszystko do większego
garnka, dolewam wody, wrzucam pokrojone warzywa i gotuję do miękkości
warzyw. Potem trochę zagęszczam mąką. Nie robię klusek kładzionych, bo
moja córka nie lubi. Jemy z bułką.
Aha, pomidory/przecier dodaję jeszcze na patelni.
Smaku sobie narobiłam, chyba wyciągnę z zamrażarki mięcho. :)
Ewa
|