Data: 2009-02-12 23:26:37
Temat: Re: OBIAD
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 12 Feb 2009 23:53:43 +0100, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> //Jesli przewidujemy bogracz do odgrzewania
>
> A, no to widzę, że robimy podobnie. Ja to nazywam zupą gulaszową. Robię
> zwykle z wołowiny pieczeniowej, nie bawię się wywar mięsny.
No a własnie smak zależy od mięsa - do bograczu daje się to tłuściejsze
mięso, ponieważ jest mniej zwarte i potem lepiej smakuje w potrawie, ai
potrawa zyskuje na smaku, dzięki tłuszczowi wolowemu. Niewątpliwie dobrego,
smakowitego rosołu też nie zrobisz z pieczeniowej wołowiny. Po pierwsze
tłuszcz, po drugie - inny smak i konsystencja mięsa.
> Najpierw
> podsmażam samo mięso, potem je długo duszę w niewielkiej ilości wody, a
> na sam koniec, kiedy mięso już miękkie, przerzucam wszystko do większego
> garnka, dolewam wody, wrzucam pokrojone warzywa i gotuję do miękkości
> warzyw. Potem trochę zagęszczam mąką.
Podsmażenie cebuli i czosnku jednak daje ten specyficzny smaczek, podobnie
jak podprażanie na sucho cebuli do rosołu. Nie rezygnuj z tego etapu przy
bograczu. To nie to samo potem.
Natomiast zagęszczac mąką już nie trzeba, bo kluski i ziemniaki
zagęszczają.
> Nie robię klusek kładzionych, bo
> moja córka nie lubi. Jemy z bułką.
> Aha, pomidory/przecier dodaję jeszcze na patelni.
Ja nie, poniewaz po zakwaszeniu potrawy ziemniaki/warzywa sa długo twarde i
już nie mają tendencji do rozgotowywania się, a w tym stadium własnie sa
najlepsze w tej potrawie.
>
> Smaku sobie narobiłam, chyba wyciągnę z zamrażarki mięcho. :)
>
Spróbuj zrobić dokładnie wg przepisu, także mięso weź to, jak w przepisie,
zobaczysz różnicę.
|