Data: 2003-09-05 13:04:36
Temat: Re: OT Wglebienie w butelce, takze nalesnik w Amsterda\mie
Od: Kruszynka \(Wrocław\) <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości news:okvglvkfv4uus7lp4gnetf8mnnsd48jkdr@4ax.com...
> oo, przypomnialo mi sie, jaki dobry nalesnik jadlam w
> Amsterdamie...byl on wyraznie nalesnikowaty, ale mial on i cechy
> omleta cienkiego - mial na sobie moj wybor w postaci boczku,
> sera, pieczarek
A tak z boczkiem mi sie skojarzylo: boczek UWIELBIAM i boczek jest zawsze
dobry i na czasie. W nalesniku jest swietny, ale bardzo dobry tez na pizzy.
I ja takowa wlasnie jutro robie. Pizza boczkowo-serowa. A takie nalesniki
tez robilam Najpierw podsmazalam boczek, pieczarki, cebulke, robilam
nalesniki, pakowalam tam to wszystko, posypywalam nadzienie serem zoltym,
skladalam nalesnik na cztery i do piekarnika. W naczyniu posmarowanym
maselkiem dochodzily jeszcze tak, ja wiem, ze 20 minut.
Dobre sa polane ketchupem. Mlask, mlask...
Kruszyna
leniwa i z boczkiem
--
"Primum non stresere... "
|