Tue, 15 Jun 2004 11:54:32 +0000 (UTC), Grzegorz Janoszka
<G...@S...pro.onet.pl> pisze:
>
>A co zrobią politycy, jak połowa górników zacznie głodówkę, a druga
>połowa zdemoluje Warszawę?

Zawód polityka nie jest zawodem specjalnej troski. Jak sie nie umie -
trzeba poniesc konsekwencje. To nie wina górnikow, ze tych
konsekwencji sie nie wyciaga.

> Prawda jest taka, że co ekipa rządząca, to
>miała lepsze lub gorsze pomysły na górnictwo, ale praktycznie wszystkie,
>co do jednego, były oprotestowywane przez związki górnicze, a to, co
>udało się wprowadzić, zostało okupione wielkimi ustępstwami, jak np.
>astronomiczne odprawy i osłony,

To był JEDYNY skuteczny sposób na to, by Ci ludzie odeszli z zawodu,
nie czuli sie upoorzeni i mieli jakas swoja szanse. Ja wiem, ze tu,
na liscie mozna napisac: trzeba zamknac kopalnie. I sprawa jest niby
rozwiazana. Tyle, że to oznacza skazanie kilkuset tysięcy ludzi na
nędzę i głod (dosłownie). A ludzie głodni i upokorzeni w sile setek
tysięcy są już groźni. Są w stanie przewrócić państwo i zrobić rzeczy,
które pamiętają nasi dziadkowie bądź rodzice, ale nie my. I nawet
wysyłając wojsko, by strzelało ostrą aminicją do owych górników
może nie zatrzymać takiej ruchawki. Co się może dziać dalej, tylko
wyobraźnia podpowiada. Więc nie ma innego sposobu na pokojowe
rozwiązania problemu górnictwa niż odprawy. Czy Ci się to podoba,
czy też jest przeczne z jakąś ideologią.

>Pewnie u nas losy górnictwa potoczą się tak jak w Wielkiej Brytanii,
>tylko że niestety jeszcze minie wiele lat, nim górnicy zmądrzeją
>i zrozumieją, że jak nie odpuszczą, to stracą pracę i już.

Większość gorników dawno zmądrzała. Tyle, że że pieniędzy na
odprawy już nei ma.



pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią