Data: 2004-06-16 09:30:19
Temat: Re: OT Zasilki
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tue, 15 Jun 2004 14:52:43 +0000 (UTC), Grzegorz Janoszka
<G...@S...pro.onet.pl> pisze:
>> To był JEDYNY skuteczny sposób na to, by Ci ludzie odeszli z zawodu,
>> nie czuli sie upoorzeni i mieli jakas swoja szanse.
>
>Naprawdę? A dlaczego zlikwidowano tysiące PGR i tym ludziom nie dano
>nic! Rolnicy nie czuli się upokorzeni? Mieli jakieś szanse?
Bo robotnicy z PGR-ów byli znacznie gorzej zorganizowani, rozproszeni
po calej Polsce, co utrudnialo koordynacje dzialan. Trudno mowic
o jakiejkolwiek swiadomosci spolecznej tej grupy ludzi. O ile dobrze
pamietam, to na samym poczatku lat 90-tych byly bardzo powazne
plany przeksztalcen PGR-ow, bylo przygotowane prawo pod prywatyzacje
i mozliwosci. Promil robotnikow z tego skorzystal, dzisiaj sobie
niezle radza, jesli wierzyc gazetom. Reszta tych, co wziela, szybko
skonsumowala majatek i przeszla na kuroniowke. Wiekszosc nie zrobila
nic i wolala czekac az wadza cos z nimi zrobi. Robotnicy rolni to
grupa spoleczna mniej swiadoma niz górnicy. Brak tradycji,
identyfikacji spolecznej, kulturowej. Zreszta chyba sobie zdawano
sprawy, ze pozostawienie takich ludzi bez pracy nie oznacza dla niej
smierci glodowej. Zawsze na jakim poletku mogla uprawiac ziemniaki czy
cebule, kilka krolikow. To wystarczalo, zeby nie umrzec z glodu.
Oczywiscie Ci ludzie nie uczesniczyli w normalnej wymianie handlowej,
cofneli sie w rozwolu o jakies 100 lat. Ale nie umierali z glodu.
Zesztyty zalatwiano w ramach pomocy wójta, z zasilkow placono za prad
i opal.
Brutalnie mowiac: nie obawiano sie buntu robotnikow rolnych. I okazalo
sie ze slusznie.
>W PGR pracowało więcej ludzi, niż było we wszystkich kopalniach.
jw.
>Aha - czyli PGR można zamknąć i nie dać ludziom ani złotówki, a "jedyna
>szansa na pokojowe rozwiązanie problemu górnictwa" to astronomiczne
>odprawy?
Dokladnie tak. To jest poliyka, tu nie ma miejsca na sentymenty.
Machiavellego czytales?
>Całe szczęście, że rolnicy mieli na tyle oleju we łbie (albo tak nie
>wierzyli w szanse powodzenia), że nie zrobili rewolucji.
:-))))) Rewolucje robia ludzie naprawde glodni. Rolnicy nigdy
nimi nie beda.
A czesc byla na tyle cfana, zeby wziac kredyty i potem ich nie
splacac, a potem na ministrze finansow wymoc blokadami
umorzenie tych kredytow.
>Większość obecnych górników (nie tych byłych) to najtwardszy beton
>komuny w Polsce. A byli górnicy w większości (około 2/3) natychmiast
>przejedli i przepili swoje odprawy, jakiekolwiek duże by nie były.
Wg. mnie najtwardszy beton komuny w POlsce to emerytowani
milicjanci, fukcjonariusze UB, byli czlonkowie PZPR, wojskowi
w wielotysiecznymi emeryturami. Ale byc moze sie myle.
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|