Data: 2002-08-27 07:55:14
Temat: Re: OT i nie OT: Pytanie - czy nowe osoby powinny sie przedstawiac?
Od: b...@d...com.pl (Herbatka)
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: "Lilla" <l...@f...krasnik.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Tuesday, August 27, 2002 9:26 AM
Subject: Re: OT i nie OT: Pytanie - czy nowe osoby powinny sie przedstawiac?
> Czyli awantura byla o nic.
>
> Nic o Dario nie wiem, a jednak czuje do niego sympatie i nie obchodzi
> mnie skad wysyla posty, ile czasu spedza w kuchni, ile ma lat, albo jaka
> jest jego ulubiona potrawa - jak bedzie chcial, to kiedys przy jakiejs
okazji
> sam o tym napisze, pytany czy tez nie pytany, a jak nie, to tez dobrze,
> bo wcale nie jestem tego az tak ciekawa.
>
> Jesli bedzie okazja do wymiany opinii na jakis temat, to chetnie to
zrobimy,
> nie wiedzac o sobie wielu rzeczy - to w niczym nie przeszkadza, aby moc
> sobie podyskutowac na grupie; tak samo byloby z zurawinka.
>
> Ktos pewnie powie, ze przesadzam, ale nie wchodzmy z butami
> w czyjes zycie i szanujmy prawo ludzi do zachowania prywatnosci.
>
> Pozdrawiam
> Lilla
>
Lillus -
to juz ostatni post na ten temat - obiecuje - ja po prostu nie chce wchodzic
tu jak do baru szybkiej obslugi, gdzie je sie szybko, byle co i byle jak,
chce, zeby to byl wielki stol, do ktorego kazdy moze sie przysiasc,
powiedziec "Czesc - jestem XXXX, fajnie ten wasz stol wyglada, to moje
danie, lubie gotowac, chcialbym podyskutowac o..." i to wszystko a jak chce,
to moze sobie krzeselko ustawic poza stolem i tylko obserwowac - ale nie
chce, zeby ktos w ubloconych buciorach wchodzil na obrus, deptal zakaski a
inni mowili mi, ze powinnam to zaakceptowac, bo "taki jest Internet". Zeby
nie bylo nieporozumien - ludzie z brudnymi buciorami to dla mnie tacy,
ktorzy wysylaja post np. o tresci "przepis na pizze macie ?" i to wszystko,
bez podpisu, bez czesc albo klamia - uwazam po prostu, ze jesli tolerujemy
takie zachowania, to przyczyniamy sie do ich szerzenia - i tylko to
napisalam - Zurawinka to inaczej zinterpretowala - nie chcialam, zeby sobie
poszla - i wyjasnilam jej to na priva. Przyjela moje wyjasnienia, za co jej
bardzo dziekuje, bo mogla pojsc na latwizne i zapiec sie w swojej urazie
(o - nawet kulinarnie wyszlo). Wzielam sobie do serca, to co powiedzial
Jarek Lech i po prostu nie bede odpowiadac na posty, ktore mi nie
odpowiadaja - mam tylko nadzieje, ze tendencja , jaka ostatnio panuje na
grupie sie odwroci, bo tak ostatnio nie ma prawie o czym dyskutowac :-(
Herbatka po raz ostatni na ten temat
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|