Data: 2006-10-01 18:34:58
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmow
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a napisał(a):
>>> nie znam takiego przykladu z zycia. wpsolczuje wiec doswiadczen.
>>
>> No ja znam akurat. Nawet musiałam się upierać przy tym, ze na lekcji
>> to sie jednak z telefonu nie korzysta, chyba, że trzeba wezwać pomoc.
>> Współczuć należy temu, kto później, dając zły przykład, będzie
>> wymagał prawidłowych zachowań. Mi tam komórka nie dzwoni wtedy, kiedy
>> nie powinna.
>
> zaraz bo nie rozumiem
To nic nowego;-)
> - czyli np Harun tak wlasnie robi
Nie wiem, co Harun robi na lekcjach. Napisałam Ci tylko spostrzeżenia
mojego 9latka.
> czy moze w szkole mojej corki tak sie dzieje.
To chyba ty powinnas wiedzieć?
> wiadomo, ze zawsze
> znajdzie sie jakis lekko durny nauczyciel, ale czy to ma oznaczac, ze
> ten normalny i kulturalny nei moze uzywac metody, ktora
> skrytykowalaswyzej??
Jeśli nauczyciel nie używa komórki w czasie lekcji, nie je śniadania,
nie urządza pogawędek z koleżankami - daje dobry przykład dzieciom, nie
naraża się na śmieszność zwracając potem uwagę za gadanie przez komórkę
na lekcji. Czasem jednak nie wiadomo czemu ma pretensję, że dzieciakom
dzwoni, dziwnie nie dostrzegając, ze sam jest hipokrytą.
> czy ja mam wrazenie,
Nie jestem w stanie pojać Twoich wrażeń. Podałam Ci tylko przykład, skad
dzieciom do głowy mogą przychodzic pomysły typu: "nie wyłaczę dzwonka
komórki na lekcji"
A nauczyciele są ludźmi, nie muszą być zaraz ani chamscy, ani olewusi -
po prostu czasem myślenie zaszwankuje.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|