Data: 2000-05-22 09:14:55
Temat: Re: Ocet ryżowy...
Od: "Aleksandra Stachurska" <S...@s...iis.pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jacek Wilczkowski <W...@n...com.pl> napisał(a) w artykule
<3...@n...com.pl>...
> Jak w temacie - gdzie kupić, z czym jeść i w ogóle czy warto zawracać
> sobie tematem głowę.
Warto. Jest to pyszna rzecz. Jadlam u znajomej Chinki rodem z Pekinu
pierozki, ktore ona nazywa montaż (wg niej taki jest ich eurpejski
odpowiednik jesli chodzi o nazwe, w kazdym razie po niemiecku). I te
pierozki przed konsumpcja macza sie w bolce z kapka tegoz octu. Dodaje
im to ostrzejszego i wyjatkowego smaku.
Znajoma wlewa ocet ryzowy do sloika, dorzuca b. duzo swiezego czosnku i po
tygodniu jest gotowy skladnik: do salatek i ww pierozkow. Taki ocet mozna
trzymac w lodowce, oznaka tego, ze jest juz gotowy jest zazielenienie sie
czosnku. Mowi, ze to b. praktyczne bo dzieki czosnkowi ocet jest
smaczniejszy, a czosnek nie pachnie czosnkiem, a smakuje jak nalezy.
Osobiscie mysle, ze nawet nasze pierozki z warzywami/miesem bylyby b.
smaczne z octem ryzowym.
Alex.
|