Data: 2015-03-12 18:03:46
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: Jak ogórkowa, to tylko na kości
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .03.2015 o 15:27 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
(...)
> Oczywiście. Te ich suszone rownież są bez smaku i jakieś bezpłciowe,
> dosyć
> kwaśne i nic poa tym, zero aromatu też. Jedno oszustwo, gdzie tammowa o
> dojrzałości i suszeniu "na słońcu", no mowa dla naiwnych. Kiedyś
> ususzyłam
> swoje, to wiem, jak pomidor suszony powinien smakować - sama słodycz i
> aromat, niesamowita sprawa, większość zeżarliśmy ot tak, jako przekąskę,
> ne
> sposób się było powstrzymać. A już te maleńkie koktajlowe to iście jak
> rodzynki albo i lepsze!
(...)
Ikselka mnie już splonkowała za cukier/puder bez antyzbrylaczy (bo są
takie!), zatem nie czyta.
Kiedyś (dawno!) opowiadałem tu o suszonych, solonych pomidorach (rodem z
Francji, kupowane przez mało "kuchenną" osóbkę).
Suszone, dość wilgotne, pakowane próżniowo, zasypane nieprzytomną ilością
soli.
Właściwie nie do użytku. Kilka "płatków", odpowiednik nawet nie 1/4
pomidora - zupa pomidorowa 1 litr już nie wymagała solenia. Te "suszone"
pomidory były w tej ilości zupy niewyczuwalne.
Nasunęło się - namoczyć. Co oczywiste - pomidory "rozpłynęły" się w
wodzie, w całości została tylko skórka. Użyteczna była tylko olbrzymia
ilość soli. Zupa została posolona, smaku pomidorów nie wyczułem.
--
Trefniś
|