Data: 2002-11-05 23:25:06
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Straszny lęk.
Od: "dipsom_ania" <d...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Melisa <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> Wierze, ze jest ciezko. Naprawde. [...]
Ale nie ma na co czekac...
Dzis był jeden z tych gorszych dni. Wyszłam z domu i w połowie drogi do
tramwaju odczułam wszechogarniająca panikę. Wszystko, na co miałam ochotę, to
zapaść się pod ziemię, schować, _uciec_. Przed czym?......... Gdzie?......
Trzęsły mi sie nogi, ręce, całe ciało ... łącznie z głowa. Niestety
spanikowałam w połowie, właśnie, drogi i potem, bisko domu, podjęłam jeszcze
jedna próbę. Cały czas - panika. Doszałam do przystanku, istne delirium.
Trzęsłam się jak osika, myślałam, że upadnę i będę miała jakiś napad
padaczki. A wcześniej, w domu, OK, herbatka itd. A jak miałam wyjść...
Trzymało mnie długo i przerażało irracjonałnie wszystko.
Melisa, boję się. (Nawet) o siebie samą.
Zorientowałam się, że za wyjątkiem jednej kanapeczki z kawałkiem sera nie
zjadłam przez cały dzień nic. Późno wieczorem zorientowałam się... najadłam
się paranoją.
Pozdrawiam
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|