Data: 2002-12-16 22:17:20
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Trawię terapię...
Od: Marsel <M...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w art. <atklb7$q74$1@zeus.man.szczecin.pl>,
szanowna kol. Melisa pisze, ze:
<....>
> do terapeuty, ale aby raz a dobrze skorygowac niewlasciwy sposob widzenia i
> rozswietlic mroki nieswiadomosci.
bingo!
ale z wlasnego skromnego doswiadczonka zyciowego: takie momenty
olsnienia... no wlasnie- sa ograniczone w czasie. pol biedy jesli pod
kopula co chwila cos rozblyska, gorzej jesli panuje wieczny polMrok
<...>
> > ... to tylko przypuszczenia. Nie przekonuja mnie one zuplenie.
>
> No trudno - zeby uwierzyc nalepiej poczuc :) Ja to czuje i widze bardzo
> wyraznie.
no trudno.
<...>
> > Moemy przyjac jakis schemat, ale czy musiamy w to wierzyc?
> Jaki schemat? :)
no nie wiem.. ale przypuszczam (zgaduje) ze przychodzi - dla odmiany -
facet do terapeuty i cos tam duka, a ten (na "T") myszkuje po
zakamarkach swojej pamieci i probuje dopasowac do tego co slycha
najlepiej pasujacy schemacik, co by sobie ulatwic prace, np - ten to
paranoik... a wiec postepujemu wg schematu (moge sie bardzo mylic -
nigdy nie bylem terapeuta)
> > Z cala pokora i czesciawa swiadomoscia wlasnej ignorancji..
> Ta uwaga dobrze o Tobie swiadczy :)
(a niby dlaczego! to akurat nijak nie swiadczy, ani dobrze ani zle)
<...>
> Jesli chcesz jeszcze o tym pogadac to ja - jak zwykle - b. chetnie :)
no to ja.. nie czuje sie na silach, nie moge niczego deklarowac.. nawet
nie wiem czy mnie to interesuje .. jak zwykle niestety.
Nie wiem czy to akurat to, cos blisko... ale to chyba nie ma sensu.
slowa, slowa, slowa... procz tego ze brzmia... nie slysze nic
pozdrawiam
(nie czuj sie jakos faworyzowana, poprostu czasem kogos pozdrawiam, tym
razem na Ciebie padlo ;-)
--
Marsel
|