Data: 2002-09-20 22:17:28
Temat: Re: Odp: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"sitting target" <k...@s...pl> writes:
> Użytkownik Nina M. Miller <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:m...@p...ninka.net...
> > "Bozena Prochniak" <b...@N...gazeta.pl> writes:
> >
>
> > nie.
> > robisz cos dla przyjaciela badz kochanej osoby i nic nie oczekujesz w
> > zamian; nie dogadujesz sie na zaplate. robisz, bo ci to sprawia
> > przyjemnosc, bo tak chcesz.
> >
>
> Bzdura do kwadratu - w takim przypadku jest tez wymiana ale odroczona w
> czasie, jesli mozemy kogos nazwac przyjacielem to po prostu oczekujemy ze
> zrewanzuje sie nam w pozniejszym czasie. Swoją droga uczucie 'wiszenia'
> komus przyslugi dla niektorych jest tak niekomfortowe ze z tego powodu dają
> wiecej niz oczekuje druga osoba - cos jak kredyt.
moze dla ciebie bzdura, dla mnie nie.
w momencie kiedy kogos kocham, robie cos dla niego i nic nie oczekuje
w zamian. po prostu.
podobnie jest z przyjacielem.
to, ze osoba kochana badz przyjaciel moze mnie po jakims czasie
traktowac obojetnie badz zranic, co spowoduje w konsekwencji
wygasniecie uczuc to jednak NIE TO SAMO CO WYMIANA DLA KORZYSCI.
jesli nie czujesz tej roznicy, to chyba nie da sie tego wytlumaczyc.
> > ale zdecydowanie milosci i przyjazni sie kupic nie da.
> >
> > dlatego nie sa wymiana korzysci.
>
> Tez sie nie zgodze - nie jest napisane ze druga osoba w pelni bedzie sobie
> zdawac sprawe ze jej uczucia nie są szczere - mozna je kupic za odpowiednią
> 'walute'
nawet jesli kogos oszukasz, bedzie udawal kogos, kim nie jestes, aby
zdobyc cudza milosc: to takie cos sie rozleci.
bo milosc wymaga ciaglego podtrzymywania, i zeby twoja toria o
"kupnie" miala sens, musiabys caly czas tak postepowac, inaczej
uczucie z tej drugiej strony prawdopdoobnie wygasnie.
nie jest to jednorazowa transakcja. ludzie nie potrafia na zawolanie
powiedziec sobie "ok, dostalam pieniadze, to teraz bede kochac".
pstryk-mik - i juz kochaja.
to tak nie dziala.
z pozoru wydawac sie moze, ze to _wyglada_ jak wymiana, bo nie ma
wielkiej czarnej linii, jasnej definicji, innych pojec, za pomoca
ktorych daloby sie oddzielic jedno od drugiego.
a jednak, roznica istnieje, i powie ci to kazdy, kto kiedykolwiek
kogokolwiek kochal.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
|