Data: 2000-05-18 16:07:59
Temat: Re: Odp: sukces i zawiść
Od: d...@a...com.nospam (Magdalena)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Wilczek" w...@i...com napisal:
>Rowniez jestem w trakcie zdawania matury i tak samo jak Ty
>rozczarowalem sie ludzmi, przy czym na szczescie nie swoimi
>przyjaciolmi. Z pracy pisemnej z historii otrzymalem ocene
>bardzo dobra, z ktorej jestem oczywiscie zadowolony jednak
>z polskiego dostalem... 2. Nie bede tutaj przedstawial calej
>sprawy - nie jest to istotne W kazdym razie praca _nie_ byla
>zla - moge zaryzykowac twierdzenie, ze byla bardzo dobra
>ale oceniala ja osoba, ktora w ogole mnie nie zna, nigdy mnie
>nie uczyla i jak widac ma zupelnie inne kryteria oceny niz
>nauczyciele, z ktorymi mialem stycznosc podczas mojej
>edukacji w szkole sredniej.
O ile czegos nie myle, to wydaje mi sie, ze za kilka lat mature bedzie sie
zdawalo u "obcych" nauczycieli. Praca powinna sie obronic sama, jak to
napisales gdzies nizej. To, ze Cie ktos nie zna nie ma znaczenia. Chyba ze
liczysz, ze to wplynie na ocene. Nie wiem, czy wybierasz sie na studia, ale tam
zdaje sie egzaminy u osob, ktore (zazwyczaj) widza Cie/Twoja prace po raz
pierwszy w zyciu. Czy ich tez posadzisz o zla wole?
Chcac chociaz uslyszec kilka
>slow wyjasnienia poprosilem o pokazanie mi poprawionego
>tekstu. Zgodnie z przypuszczeniami poszlo o sprawy
>swiatopogladowe i zupelnie inny sposob pisania; zapewne
>odmienny od tego co prezentuja jej uczniowie.
Jesli faktycznie o to poszlo, to mozesz sie chyba gdzies odwolac? Prace
maturalne sprawdzaja co najmniej dwie osoby, a jak sie ma watpliwosci, to daje
sie kolejnej osobie. Mysle, ze istnieje mozliwosc odwolania sie. Prace sprawdzi
nastepna osoba i wyrazi swoja opinie.
Zawsze pisalem prace bardzo dobre lub
>chociaz dobre, wiekszosc osob docenialo moj styl
>i interesujace spojrzenie na wiele kwesti.
Na egzaminach ludzie sa zestresowani - na niektorych to dziala zle (innych to
mobilizuje), dlatego moga wypasc gorzej niz zazwyczaj. Matura to przelomowy
egzamin - tym wiekszy powod do stresu. Ocena jest faktycznie niska i trudno
uwierzyc, ze to tylko i wylacznie za sprawa swiatopogladu. Jesli tak uwazasz,
na pewno sie odwolaj. Ale moze zrobiles jakis blad ortograficzny (nie jestem
pewna, ale chyba jeden blad = ocena nizej...?) W swoim poscie zrobiles blad,
moze zrobiles go tez na maturze?
Nie chce sie chwalic
>czy tlumaczyc - tlumacza sie tylko winni
To akurat jest kompletne uogolnienie, zeby nie powiedziec banal...
a ja nie ponosze
>odpowiedzialnosci za to co sie stalo.I tu wlasnie pojawia sie
>moj problem - malo kto w to uwierzy.
Moze jednak jest w tym choc troche Twojej winy? Wiem o tym, ze nauczyciele
potrafia byc okropni i ocenic kogos zlosliwie nizej, ale zazwyczaj jest to
ktos, kogo nie lubia (co tutaj odpada, bo to byl obcy Ci nauczyciel). Jak
nauczyciel jest obcy, istnieje wieksze prawdopodobienstwo, ze bedzie
obiektywny.
O niesprawiedliwosci
>oceny przekonani sa tak na 80% rodzicie i kilku przyjaciol
>z klasy, ktorzy po prostu nie raz czytali ciagi literek mojego
>autorstwa.
Ale czy czytali Twoja prace maturalna? Poza tym oni nie sa obiektywni. Kazdemu
moze zdarzyc sie lepsza lub gorsza praca.
Teraz watpie sam w siebie i tez
>zaczne tak uwazac, mimo tego, ze czytalem prace trzy
>razy i wiem co napisalem. Przegladnalem takze wczesniejsze
>wypociny chocby z matury probnej (5-) i wiem ze moj polonista
>ocenilby mnie wysoko. Zalamal sie moj poglad, ze "dobra
>praca zawsze sie obroni". Nie rozumiem dlaczego sie to nie
>sprawdzilo.
Moze dlatego, ze nie byla taka dobra?
>Co ciekawe nie mam pretensji do ludzi, ze tak mysla (bo jak
>sam napisalem - tez bym tak sadzil!!!), ale nie wiem jak sobie
>z tym poradzic. Kiedy zajmuje sie czyms innym jest ok, ale
>zapomniec jest ciezko.
Tak jak napisalam - radze Ci sie odwolac. Nie pamietam juz, czy na pewno jest
taka mozliwosc, ale mysle, ze jest. Jesli na probnej dostales 5 a teraz 2, to
masz jak najbardziej powod do odwolania sie.
Wiem, ze za kilka miesiecy spojrze
>w przeszlosc tylko katem oka z lekkim grymasem na twarzy.
>Troche szkoda mi tylko tego, ze matury nie bede, jak prawie
>wszyscy, wspominal z sympatia.
Wielu mialo nieprzyjemne przezycia na maturze, a mimo to i tak wspomina ja
dobrze. Zwlaszcza jak sobie pomysla, gdzie sa teraz ci "wspaniali" nauczyciele,
a gdzie oni sami sa :-) Zycie przed Toba, jak jestes przekonany, ze masz racje
- odwoluj sie, jak nie, zapomnij o tym. Z historii dostales 5, jest sie czym
cieszyc.
Magdalena
|