Data: 2003-02-26 10:03:05
Temat: Re: Odp: związek z obcokrajowcem-przeciwwaga
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <s...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A co do różnic kulturowych... Rzeczywiście pewne zauważyłem. Przede
wszystkim
> kraj jest wciąż pod mniejszym wpływem idei feministycznych, stąd panujący
tam
> patriarchat.
> Ale wydaje mi się, że jej
> łatwiej będzie się z tym pogodzić, aniżeli niejednej Polce.
Oby. I to do czasu, kiedy nauczy sie jezyka, pozna ludzi, ktorzy stana sie
jej nowymi przyjaciolmi, zobaczy, jak zyja i funkcjonuja inne kobiety. I
wtedy bedzie chciala zyc tak, jak one, w czym nie ma nic zlego, tyle tylko,
ze dla Ciebie moze to byc szok. Oby byl to szok pozytywny.
Pisze to dlatego, ze mam na codzien przyklady imigrantow z krajow
muzulmanskich, a wlasciwie imigrantek. Mezczyzni pochodzacy z tych krajow
jada do domu po zony - bo tak chca, bo tak nakazuje im tradycja, religia.
Chca zon uleglych i siedzacych w domu przy dzieciach i garach. Tyle ze w
Szwecji taki model rodziny to anachronizm, i predzej czy pozniej owe kobiety
to zauwazaja, a wiekszosc rowniez chce tak zyc, jak inne kobiety mieszkajace
tutaj, i rodza sie ogromne konflikty w tych rodzinach, bo mezczyzna juz nie
jest panem i wladca, kobieta ma wlasne pieniadze, krag przyjaciol, nie jest
od meza uzalezniona, i prowadzi to czesto do rozwodow (w najlepszym
przypadku), a niestety czesto do aktow przemocy fizycznej i nawet do
zabojstw "nieposlusznych" malzonek.
Nastaw sie wiec na nieunikniona przemiane Twojej ukochanej i jej dopasowanie
do polskich realiow zycia kobiet.
>
> Drugą różnicą kulturową, która sprawia nam nieco problemów jest kwestia
> obrączek.
Drobiazg, moim zdaniem. A co powiesz na szwedzki zwyczaj zareczania sie
obraczkami, a poslubiania poprzxez zalozenie zonie na palec pierscionka?
Prawdziwe wyzwania to pozorne drobiazgi calkiem innej natury, rzeczy, ktore
nawet nam nie przychodza na mysl w pierwszym rzedzie. Jeden z naszych
przyjaciol ma zone z Tajlandii. Po 8 latach malzenstwa nadal ma wrazenie, ze
ma w domu bezradne dziecko, ktore wciaz wymaga pomocy i opieki. Nie mowiac
juz o braku porozumienia na plaszczyznie kulturowej i intelektualnej, bo co
zrobic, kiedy zona nie ma pojecia, kto to byl Hitler? To tylko jeden z
milionow problemow. On chce pewnych regul w wychowaniu ich corki,
przestrzegania stalych por posilkow chociazby, a dla niej to absolutnie nie
ma znaczenia. Niby blahostka, ale sprobuj tak zyc na codzien, wciaz
potykajac sie o te sama blahostke.....
Sposob spedzania wolnego czasu tez moze dac w kosc, jesli macie nan rozne
punkty widzenia. Byc moze jestes domatorem, lubisz cisze i spokoj, a ona
odwrotnie, lubi bawic sie na miescie do poznej nocy - wszak jest z bardzo
odmiennego pod tym wzgledem kraju......
Kwestia utrzymywania porzadku w domu - wiem cos o tym, bo mam meza pedanta,
ktoremu po szwedzku przeszkadza najmniejszy pylek na podlodze...... Na
szczescie po szwedzku rowniez sam sprata te pojedyncze pylki.
Moglabym tak pisac dlugo jeszcze, ale sam tez potrafisz pomyslec, prawda?
Poza tym po 10 latach zdazylam sie dostosowac do szwedzkiego modelu
egzystencji, i o wielu tarciach juz nie pamietam....
> Pozdrawiam
> Konrad
Rowniez pozdrawiam i zycze szczescia
Ania
|