Data: 2001-11-26 18:22:56
Temat: Re: Ogród botaniczny od podstaw
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Skoro nie masz na myśli doboru praktycznego to po co ci ta bezludna
wyspa?
> Postaram się spokojnie wyjaśnić.
> Bezludna wyspa ma ograniczoną pojemność. Nie można zabrać tam całego
ogrodu.
> Zmieści się tam tylko jedna roślina. Jaka?
No tak, ale dopiero teraz mówisz tak naprawdę o co chodzi. Gdybyś jeszcze
podał w jakim to klimacie ona leży bo wszystkich ciągnie tak jakoś w
ciepłe strony.
> > > Zastanawiam się czy taki wybór mógłby powiedzieć cos o człowieku.
> > :-O
> > Testy bedziesz robić?
> Nie. Zwyczajnie zastanawiam się. Tobie się to nigdy nie przytrafiło?
Mam inny problem, pewnie wiesz jaki, jakoś mózg mi sie nie chce wyłączyć
[nawet we śnie] i stąd te pytania, mam nadzieję, że nie są zbyt
nietaktowne? ;-)))
> > > Raczej, jakieś duże drzewo "z duszą".
> > > Lipa?
> > Znaczy się Lipa=drzewo?
> Oczywiście. A skąd wiedziałeś?
Teraz dopiero wiem. Wcześniej tylko zgadywałem, nie zauważyłeś znaku "?"
Ale dzięki, że rozwiałeś moje wątpliwości bo pewnie znowu bym miał
nieprzespaną noc.
> > - ale wybrałbym Dąb.
> Rozumiem. Znów musisz być lepszy ode mnie.
A w czym?
To przez sentyment. Tak się składa, że z "własnej" ręki wyhodowałem 3
sztuki, kilka kasztanowców i klonów.
Lipa jakoś mi się nie trafiła. Chociaż też ładne drzewo, nic do niej nie
mam no może poza tym, że przyciąga owady, a za niektórymi z nich nie
przepadam. Z powodu jadu jakim chcą mnie potraktować co i rusz. ;-)))
pozdr. Jerzy
|