Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.PO
STED!not-for-mail
From: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Date: Tue, 15 Feb 2011 13:42:13 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 64
Message-ID: <ijdsaf$9mk$1@news.onet.pl>
References: <ija6t6$cfc$1@news.mm.pl> <ijao6o$90v$1@news.onet.pl>
<ijbcmu$ho3$1@inews.gazeta.pl> <y...@t...karma>
<ijbjk7$c79$1@inews.gazeta.pl> <ijblc7$ift$1@inews.gazeta.pl>
<ijbng8$hb0$1@mx1.internetia.pl> <ijbneb$oct$1@news.mm.pl>
<8...@q...googlegroups.com>
<ijdfp3$bc6$1@news.onet.pl> <ijdh5f$ih8$1@mx1.internetia.pl>
<ijdgtl$gt6$1@news.onet.pl> <ijdhbq$p6j$1@news.mm.pl>
<ijdhr2$lg4$1@news.onet.pl> <ijdikf$1en7$1@news.mm.pl>
<e...@o...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: cir240.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1297773711 9940 83.31.41.240 (15 Feb 2011 12:41:51 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 15 Feb 2011 12:41:51 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5994
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:586765
Ukryj nagłówki
Użytkownik "performerka" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:e50f1ebc-4a06-4d59-87fe-a97e68c6fb1f@o8g2000vbq
.googlegroups.com...
On 15 Lut, 10:54, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> W grę wchodzą wszelkie metody, dzięki którym tata stanie się
> dla dziecka - jeśli miałbym ci to wytłumaczyć "jak krowie na rowie"
> za przeproszeniem - mniej więcej tak samo ważny jak np wujek,
> albo ktokolwiek inny.
> Tata staje się osobą ~obcą dla dziecka i jest to wynik _wyłaczenie_
> manipulacji matki.
> --
> CB
Nie znam sie na dzieciach bo ich nie posiadam, ale mam autopsje
dziecka, ktoremu
przez lata wpajano bezpodstawnie otwarta pogarde, niewnawisc i brak
szacunku do ojca, przez rodzine mojej matki.
Otoż.Na dwie sprawy bym zwrocila twoja uwagę. Po pierwsze, uwazajac,
ze dziecko tak latwo
ulegnie krzywdzacym opiniom o ojcu - pomniejszasz i lekcewazysz jego
umiejetnosc oceny sytuacji i ojca jako osoby(odkad siegam pamiecia,
slowa te przyjmowalam do swiadomosci, ale tylko tyle).
Powinienies zdawac sobie sprawe z tego, ze nie tak latwo jest komus
cos wmowic, jesli nie ma to pokrycia w czynach. Slowem - lepszy
przyklad niz wykład.
Mataki i babka nawet razem wziete, nie beda w stanie zdemonizowac ojca
nieodwracalnie, o ile ten ojciec nie potwierdzi ich oszczerstw
wlasnymi czynami i slowami - to raz. Rola ojca w tym momencie, jesli
nie ma rownego dostepu do dziecka(i jeśli go ma), powinna byc
normalna bo inaczej skrzywia dzieciaka i wedzie wykorzystywał te
"szarpanine na miłość" rodziców do egoistycznych celów. Co przez to
rozumiem? Taki rodzic, ma byc soba(karcic tez jak trzeba) i w miare
mozliwosci wywiazywac sie ze swoich obowiazkow wzgledem niego. Bladem
natomiast bylaby zbytnia poblazliwosc, nadopiekunczosc i nienaturalne
dogadzanie dziecku, tylko po to, zeby naprawic to co potencjalnie w
jego umysle robi matka. I teraz wracjac do mnie. Nie znienawidzilam,
ojca a nawet wiecej, po latach odkrylam, ze cala tajemnica "jego
potworności" kryla sie po stronie matki, od ktorej to nigdy nie bylam
w stanie wyciagnac rzeczowych argumentow na jego 'podlosc', choc
domagalam sie tego jako dorosla juz kobieta, majaca do tego prawo.
Ale pewnego razu i to nie tak dawno. Myslac o nim zapytalam mojego tż;
co sadzisz o moim ocju? A on na to: no ciul z niego, co tu
dodac...jakby zalezalo mu na tobie to by sie z toba kontaktowal za
wszelka cene...ja bym tak zrobil. W momencie gdy usłyszałam te swola
usmwiadomilam sobie, ze faktycznie, gdyby byl w porzadku i gdyby mu na
mnie zlezało, to stanął by na wysokości zadnaia zarówno w kwestiach
wychowawczych(w miarę mozliwości) jak i zaspokojeniu moich potrzeb
emocjonalnych(teskonota za mezczyzną) Jestem zdanie, ze matka...ojciec
wsio rawno, ktora demonizuje rodzica w glowie dziecka, jest bezmozgim
YETI(chyba uwałaczam yeti) i predzej czy pozniej kreci bata na swoj
wlasny garb - to pewne. Niech ojciec, po prostu robi swoje- bedzie
ojcem jak najlepiej to potrafi a reszte pozostawi do oceny dzieciom.
Czas wszystko wyjawi.
_____
Posłuchaj, czy mogę przesłać Twoją wypowiedź swojemu koledze?
Myślę, że będzie dla niego cenna.
MK
|