Data: 2006-01-19 12:07:10
Temat: Re: Olej po frytkach
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dudus Podpiszczaczek napisał(a):
> Ojejku, to tak zle ? Trzeba sie z tego spowiadac ?
Komu i z czego? Sobie szkodzisz i ewentualnym współbiesiadnikom ;-).
> Popatrz, ja taki olej to i pol roku trzymam w tej frytkownicy,
Gratuluję.
> abo czasem i dluzej jak nie przypalony. Tyle, ze mojha frytkownica ma
> tak zwana "zimna strefe", gdzie laduja
> resztki potraw "frytkowanych" i sie nie przypalaja. Do tego daja sie
> bardzo latwo usuwac.
Widzisz, nie zrozumiałeś. Tu nie chodzi o przypalone resztki, tylko o
strukturę samego oleju po użyciu. Może Twoja frytkownica ma opcję
zmieniania wiązań w oleju? ;-)
Ewa
|