Data: 2005-09-06 12:28:35
Temat: Re: Opłaty za przedszkole, czyli jestem pieniaczem
Od: "nusia" <d...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:dfjd40$b7u$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Witam.
> Dziś poważnie zaczęłam się zastanawiać, czy to ze mną jest coś nie tak,
> czy jednak panie pobierające opłaty są oporne.
> Po raz kolejny NIE MAJĄ WYDAĆ. Fakt, przyszłam o ósmej rano i dopiero
> zaczęły pobierać opłaty. Pani dyrektor jedną część opłat, towarzysząca jej
> osoba - drugą. ŻADNA z nich nie miał wydać reszty ze stu złotych - miałam
> zapłacić 240, dałam 300.
> Podaję kasę, słyszę "nie mam wydać". I co do cholery mam robić, jechać do
> najbliższego sklepu rozmienić? Nie odważyłam się powiedzieć "to proszę iść
> rozmienić", bo pewnie by mnie zeżarły. To ja mam biegać, albo nauczyć się
> przynosić odliczoną kwotę, aby było śmieszniej, nigdy nie wiadomo, jaka to
> ma być suma.
> Odpowiadam, że nie mam, słyszę, to trudno. Jak mówię, że przygotowując się
> do pobierania opłat mogłyby mieć pieniądze w kasie na wydawanie reszty,
> słyszę, że ja to zawsze się kłócę. No nie wiem, nie sądziłam, że jestem
> pieniaczem, wkurza mnie tylko podejście pań, które robią łaskę, że w ogóle
> wezmą ode mnie pieniądze za przedszkole. Dobrze, że tam nie było mojego
> męża, on szybciej traci cierpliwość;)
>
Ja płacę przelewem przez internet. Inni dostaję książeczki opłat. Nie wiem
czy nie miałabym problemu gdybym chciała zapłacić gotówką bo nigdy tak nie
płaciłam.:)
anka
|