Data: 2006-04-02 23:04:42
Temat: Re: Opowiesc o Adamie i Ewie.
Od: "Katja" <k...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
LeoTar naskrobal:
>Co to? Prawda w oczy kole?
Zalezy czyja prawda i kogo kole.
>Ale w sprawy rozliczen miedzy malzonkami to sie panstwo ludbi mieszac. Skoro
>nie gwarantuje niczego to jakim prawem wydaje jakiekolwiek decyzje "w
>sprawie", np.orzeka o winie lub niewinnosci?
Poniewaz niezawisly sad wysluchuje 2 stron konfliktu i wydaje
sprawiedliwy wyrok, taka juz zasada dzialania sadu.
>Kiedys bylem nieswiadom, uzmyslowilem sobie caly mechanizm i jestem teraz
>swiadomym zjawiska przemocy
No wiec jestes swiadom sam dla siebie, i na tym sie konczy.
>W którym momencie byla negatywna?
B. wiele miejsc, nawet nie trzeba cytowac. I nie zrobie tego, bo mi
sie nie chce.
>>...zamieszkali we Wroclawiu ul. Golezycka 14/8 + brudy.
>Tu Cie boli.
Mnie osobiscie nie boli.
>Zeby rozladowac napeczniala jak balonatmosfere wewnatrz. Po to sie z Nim
>spotkalem. I dobrze zrobilem, bo gdybym tego nie rozladowal to nastapilaby
>eksplozja.
No i co z tego ze nastapilaby albo i nie eksplozja.
>Jest od Niej uzalezniony emocjonalnie a wiec robi to co Ona mu kaze, nawet
>nie zdajac sobie z tego sprawy.
Nie pozostaje ci nic innego jak czekac az on zacznie sobie zdawac
sprawe, bo na to zeby uzaleznil sie od ciebie nie masz szans
:)))))))))))))))))))))))
>Ale druga strona, czyli matki, nie chca tego dostrzec. Wiecznie traktuja
>dzieci jak swoja wlasnosc.
Poczekaj, a w przyszlosci nie bedzie problemu, jak dziatwa dojrzeje.
>Nieuwaznie czytasz moje listy.
Ha, chyba ty je nieuwaznie piszesz.
>Bylem w USA w latach 1986-87 a nastepnie
>wyjechalem ponownie w 1990. Znalazlem Instytuty Osiagania Ludzkich
>Mozliwosci w Filadelfii i od przelomu 1990-91 zaczelismy terapie syna
>Wojciecha. A Mierzwianka wywalila mnie z domu dopiero w 1994, kiedy juz
>swoje "odsluzylem" i dostarczylem forsy. Wiec prosze na przyszlosc, nie
>posluguj sie swoimi wyobrazeniami.
Juz wez przestan z tym wywalila. Ale rzuciles troche nowego
swiatla, "bo to zla kobieta byla" ta Mierzwiakowa ma sie
rozumiec.
>Nie pojmuje ol co Ci chodzi ? Moze jasniej prosze.:)
Kobieta tak toba cale zycie manipulowala, znaczy udzielaniem dupy,
lub nie, a sama nigdy z tego przyjemnosci nie miala, przyjemnosci z
seksu nie czerpala, i wogóle seks nie dla bab, tylko to jest
narzedzie sluzace do manipulacji.
Ale ty twoja teoria wybrakowana.
>Gdy mnie wyrzucila wówczas odcialem, zreszta przymusowo bo sam stracilem
>prace w AEP. Pozostalo mi tylko kilka godzin tyghodniowo w szkole, która to
>praca zapewniala mi utrzymanie ale nic ponad to.
No to nowe swiatlo rzuca na sprawe, "to zla kobieta byla".
:)))))))))))))))))))
>Dobrze wiedziec kim jestes .:)
Ta odpowiedz obnaza cie biedaku. No wiem, ze nie stac cie na nic
wiecej.
>Gdy dzieci byly male to ja je opieralem,nianczylem, karmilem kiedy tylko nie
>mialem cos innego do roboty. A Teresa "dbala" o to bym sie nie nudzil.:)
Co dowodzi, ze to "zla kobieta byla". Em, tego, tez prales i
nianczyles w latach 86-87 i 90-91? A tuz przed ' 84?
>Widzisz inna metode postepowania gdy ktos Cie nagle wyrzuca z twojego
>wlasnego domu. A ja Jej zostawilem nawet nasze mieszkanie wlasnosciowe.
>Przeciez moglem wystapic o podzial majatku dorobkowego i wtedy wyladowalaby
>pod mostem.
Tak, widze metode. Ja bym tam zlemu mezowi nie zostawila
mieszkania, tym bardziej wlasnosciowego! I jeszcze jak bym w
perspektywie miala tylko pare godzin w szkole, to juz w ogóle
wykluczone. No chyba ze mialabym inna chate, wtedy bym pokazala
gest :))))))))))))))))))))))
>No a sady rodzinne w 70% opanowane przez kobiety. Dbaja o "biedne i
>porzucone" kobitki. Teresie Mierzwiak przyznaly po 600 PLN na dziecko nie
>ogladajac sie nawet na moje rzeczywiste mozliwosci finansowe. Czy to nie
j>est n a d u z y c i e 3-ciej wladzy?
No wiesz, zeby wlasnym dzieciom od ust odejmowac, to sie w glowie
nie miesci.
A jak masz problem z wladza, to wez sie udaj po sprawiedliwosc...
>Udowodnila dzieki pobieraniu pieniedzy ze spolecznej kasy, z podatków, na
>które sama nie pracowala. To jest nieuczciwosc w stosunku do calego
>spoleczenstwa. Ale o tym panie sedziny zasiadajace w sadach rodzinnych nie
>mysla, nie zastanawiaja sie nad mechanizmami przemocy w rodzinie a jedynie
>dbaja o cztery litery poniewieranych rzekomo kobiet.
Wiesz, za cos dzieci musialy jesc, skoro tata zaczal fruwac.
Pozdro.
|