Data: 2000-08-21 17:17:13
Temat: Re: PIWO !!!!!
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Pokaż wszystkie nagłówki
Janusz M. Kamiński <j...@w...pdi.net> wrote:
> > Nie wiem, czy to takie dziwne, ale mam 23 lata, jestem Polakiem, ale
> > nigdy jeszcze nie jadlem golonki... i nie zamierzam.
> >
> > A Wy? :)
>
> Hehe ;)
> Ja Ci powiem szczerze - najlepsza (i w sumie jedyna golonke, czyli taka,
> ktora moglem zjesc) jadlem w Niemczech w Munchen Halle na targach CeBit, no
> i pozniej jeszcze jedna - na Octoberfest. Ale jedna i druga byla golonka z
> grilla co mniej wiecej oznacza, ze caly tluszcz byl z niej wytopiony. Ja
> wiem, ze zaraz odezwa sie glosy, ze to profanacja golonki, ktora w polskim
> mniemaniu ma byc tlusta, ale coz... - innej raczej jesc nie bede. A do
> kolejnego CeBit jeszcze troche czasu jest (no, chyba, ze znow zawitam na
> Octoberfest ;)
Podzielam twoj entuzjazm dla bawarskiej pieczonej golonki, ale nie
wierm, co mozna miec przeciwko slicznej, rozowej, peklowanej i gotowanej
golonce polskiej.
Czy myslisz, ze podczas gotowania tluszcz sie nie wytapia? Podejrzewam,
ze tluszcz z tych golonek w Monachium nie byl wytopiony, tylko golonki
pochodzily z miesnych swin, a nie miesno-tluszczowych, hodowanych zwykle
w Polsce.
Zreszta wbrew pozorom, golonka nie jest, w porownaniu do innych czesci
tuszy wieprzowej, takim tlustym kawalkiem, jak sie niektorym wydaje. To
co wielu bierza za tluszcz, to jest rozrosnieta tkanka laczna.
Wladyslaw
--
Wladyslaw Los
mailto:w...@t...com.pl
|