Data: 2002-04-26 12:36:48
Temat: Re: POCZYTAJCIE
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@2...17.138.62...
> >
> Też tak przypuszczałem - acz nie było to skonkretyzowane - ale z
> własnego doświadczenia (i otoczenia) wiem że znacznie częściej powodem
> niedorozwojów i kalectw (niezawinionych przez genetykę) jest błąd (no
> dobrze uchybienie w pracy) lekarza niż zaniedbania rodziców. W tym
> drugim przypadku dodatkowo liczbę rejestrowanych przypadków zmniejsza
> brak zainteresowania rodziców chorobą dziecka.
No, Qwax, specjalisto od konkretyzowania - dałeś się właśnie złapać :-))
A skąd wzięło się w Tobie przeświadczenie, że to w ogóle chodzi o lekarzy?
Przecież w moim poście ani razu to nie padło, za to było użyte
sformułowanie:
> ktoś np. w wyniku zaniedbania dopuściłby się w naszym kraju, aby jego
> dziecko straciło słuch.
IMHO wyraźnie jest mowa o kimś, kto ma dziecko (jest rodzicem, prawnym
opiekunem), ale ten sąd lekarski to już Ty sam sobie wykocypowałeś ;-)))
Słyszałeś choć o jednym przypadku, by jakiś polski lekarz w wyniku
zaniedbania (błędu w sztuce, nieszczęśliwego przypadku) doprowadził do
kalectwa, śmierci itp JEGO dziecko (czyli - własne dziecko) ?
Hi, hi, hi
Musiałam się trochę nad Tobą popastwić ;-)))
pozdrawiam
Monika
|