Data: 2002-04-26 14:06:40
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jeśli ktoś jak Laura, Qwax czy Kolorowa uważa, że życie KALEKI (tak, tak
> kaleki) jest lepsze i milsze niż życie NORMALNEGO (tzn. składającego się z
> NORMALNEJ ilości elementów - nóg, rąk, oczu, uszu itd. itp.) człowieka
Proszę o dokładne czytanie moich tekstów, zanim zostanę zagazowana.
> (UWAGA!!!!UWAGA!!! - "kaleki" -nie oznacza gorszego czy też mającego
> mniejsze prawa; "normalnego" -nie oznacza lepszego czy też mającego
większe
> prawa)
jeśli mają takie same prawa, to znaczy, że dotyczy to również dzieci. W tym
nienarodzonych. To jak to jest, że "kalekę" można usunąć, a "normalnego" -
nie?
Ale jeśli ktoś spróbuje takich
> operacji na dziecku (czy to narodzonym, czy też nienarodzonym) to my
> NORMALNI (tym razem bez względu na ilość kończyn czy ułomności fizyczne)
> ludzie będziemy protestować, podawać do prokuratury, pozbawiać praw
> rodzicielskich (za pośrednictwem sądów) bo na tym polega między innymi
nasze
> człowieczeństwo.
Przepraszam, nie zrozumiałam: na tym, że tylko Wy "normalni" zdecydujecie,
kto jest normalny? Na tym, że czujecie się nieomylni?
Małgosia
|