medea wrote:
> Księżniczka Telimena (gsk). pisze:
>
>> złe. Wiem, że nauczyciele mają tam mniejsze możliwości niż w szkołach
>> prywatnych, a dyrekcja związane ręcę.
>
> Jakie związane ręce? O czym koleżanka pisze tu w ogóle? To właśnie
> szkoła prywatna często ma związane ręce, bo jak postawi złe oceny albo
> nie przyjmie w naborze odpowiedniej ilości uczniów, to nie poradzi
> sobie finansowo. A państwowa zawsze sobie poradzi, o ile nie zrobią
> jakiejś reformy znowu. Pewnie, że są szkoły prywatne, które nie mają
> takich problemów,

Ja piszę o renomowanych szkołach prywatnych.

> A tak BTW, to powiedz, czy ci Twoi koledzy-nauczyciele stali się o
> niebo lepszymi nauczycielami z chwilą zmiany pracy? W szkołach
> prywatnych i państwowych uczą tacy sami nauczyciele, uśredniając
> oczywiście.

Tylko, że nie każdy nauczyciel zostanie przyjęty do takiej prywatnej szkoły
właśnie dlatego, że nie każdy jest dobrym nauczycielem.
Pozdrawiam
Teli.