Data: 2014-10-13 17:32:23
Temat: Re: Paluchy w jedzeniu.
Od: GalAnonim <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 12.10.2014 23:23, ikselk%g...@g...com pisze:
> W dniu niedziela, 12 października 2014 18:46:13 UTC+2 użytkownik Wiesiaczek
napisał:
>> W dniu 10.10.2014 o 20:09, ikselk%g...@g...com pisze:
>>
>>> W dniu piątek, 10 października 2014 18:50:48 UTC+2 użytkownik pwz napisał:
>>
>>>
>>
>>>> (...). Czyli (...) to nie są przepisy restauracyjne. Trzeba wziąć
>>
>>>>
>>
>>>> na to poprawkę.
>>
>>>
>>
>>> Jednakże zwyczaj "modelowania" dań na restauracyjnych talerzach przy pomocy
tytułowych paluchów wziął się własnie stąd, ponadto ci panowie firmują/prowadzą, i
promują różne restauracje/knajpy/lokale, prowadzą promocje i takie tam, jednym
słowem są ZNANI właśnie w kontekście restauracyjnym. Ich sposób bycia na ekranie
przenosi się więc także na kulisy przygotowania dań w restauracjach, ba tam, żeby
tylko na to - bo i na oczekiwania klientów owych przybytków i właśnie to mnie
przeraziło w tym wątku.
>>
>>>
>>
>>
>>
>> Nie wiem, co wy z tymi paluchami ciągle...
>>
>> W domu gdy mam zamiar poukładać żarcie w jakieś wzorki, a zdarza mi się
>>
>> to przy okazji dzwonek śledzia, używam pałeczek, takich samych jak do
>>
>> jedzenia.
>>
>> Paluchów nie muszę maczać w oleju a pałeczki łatwo wytrzeć i przemyć.
>
> Ja używam do tego (i do wielu innych rzeczy w kuchni) szczypczyków do cukru - po
prostu. Precyzja i brak paprania się w jedzeniu.
> A na przykład do zwijania roladek ze śledzia albo różyczek z płatów łososia itp -
półmiskowego widelca do wędlin, który jak wiadomo ma dwa zeby i bardzo fajnie sie
miedzy nie wklada plat sledzia, po czym obracajac zwija ciasno, przytrzymujac bokiem
zwyklego widelca zeby sie nie rozwijalo. Itp. Idzie to blyskawicznie.
>
> Generalnie: twierdze, ze jesli ktos (nawet zwykly laik kuchenny) ma opanowana
umiejetnosc operowania nozem i widelcemna codzien, nie ma trudnosci z operowaniem
sztuccami do serwowania oraz podstawowymi narzedziami kuchennymi.
A ciekawe jakimi narzędziami rwiesz sałatę, do chyba jej nie kroisz?
A te wszystkie swoje przybory oczywiście masz jednorazowego użytku lub
sterylizujesz... STERYLIZUJESZ a nie myjesz (w zasadzie to płuczesz) w
zmywarce w 75 st. C.
GA
|