Data: 2007-04-11 22:24:39
Temat: Re: Pascha - chwalcie się - komu wyszła we właściwej konsystencji?
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 11 Apr 2007 16:42:25 +0200, "Barbara K."
<smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote:
>U?ytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisa? w
>wiadomo?ci news:ro8p1351u921fiee4s8onrg79cjcs56jqo@4ax.com...
>> Pierz, z pascha, co mozna sobie w plasterki krajac
>
>A pochwal si? prosz?, swoim przepisem...
>
>Pozdrawiamy
>Barbara i Marysia (11.10.2006)
>
matku bosku...ja w zasadzie niczego nie mierze, nie waze....biore
maslo i cukier i miksuje az puszyste, dodaje zoltko,
wanilie/cukier waniliowy, bije, dodaje gladki twarozek (u nas
akurat Quark), bije. potem juz lyzka mieszam dodajac skorke
pomaranczowa z odrobina syropu z niej (trzeba uwazac, zeby
drania nie przeslodzic), namoczone i odcisniete rodzynki oraz
posiekane migdaly.
wykladam doniczke (akurat w tym roku nie mialam wolnej pod reka,
to wzielam sitko!!) podwojnie zlozona gaza, sporo wieksza od
doniczki. potem staram sie wylozyc dni i wokol paskami skorki
pomar. wisniami a la maraschino, slupkami migdalow, zeby potem
ladny wzorek byl na wierzchu. Latwiej to wychodzi na sitku...
wkladam delikatnie lyzka maz serowa, zakladam zwisajace poly gazy
jedne na drugie na gorze, na to klade talerzyk jako obciaznki,
calosc wstawiam do miski i siup na najmniej 12 godzin do lodowki.
jak odkapie duzo to wylewam, bo zawsze isnieje mozliwosc, ze
wykapie tyle, ze zacznie od nowa wsiakac w gaze!!
pospiech (czyli zbyt krotki okres odkapywania) oraz nie
obciazenie sa na pewno wrogami utwardzonej paschy a domowej
roboty skorka z syropem dodaja aromatu
pierz
K.T. - starannie opakowana
|