Data: 2006-11-28 12:24:54
Temat: Re: Patent
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:ekh8ri$j91$1@jaszczomp.tahoe.pl...
> Panslavista napisał(a):
>
>> najwyższym priorytetem... i służą za czynnik rozgrzeszający, mimo, ze
>> takiej potrzeby w realu nie ma...
>
> We wszystkim przesada jest niebezpieczna. Jeżeli ktoś zrobi z posiłków
> nadrzędną wartość, to też na zdrowie nikomu nie wyjdzie - a już na pewno
> nie dziecku. Niestety wiele kobiet (matek, babć) nadal uważa, że dziecko
> musi przede wszystkim jeść, żeby być szczęśliwym, co doprowadza do nerwicy
> i jedną, i drugą stronę (dla zainteresowanych - niedawno był taki
> przypadek w "Superniani" ;-) ).
Widzisz, w tych rodzinach z Supernianią (niekoniecznie polską) jest dla
mnie widoczy brak hierarchi w rodzinie, dzięki czemu dziecko jest rozchwiane
psychicznie.
W normalnej rodzinie najwyższą instancją dla wszystkich członków rodziny
jest ojciec. Matka musi to uznać i całkiem poważnie traktować ( co nie
znaczy straszyć ojcem). Wtedy dziecko ma jeden najważniejszy ośrodek
decyzyjny. I zna hierarchię. Matka nie może deprecjonować i atakować ojca w
walce o władzę. Zazwyczaj dzieci są zbyt małe, aby wywalczyć sobie swoje
miejsce w rodzinie, ale przystępują do walki, z widocznym na ekranie
skutkiem. Jezli nawet ojciec podejmie decyzje matka często ją zmienia na
odwrotną. Tracą oboje autorytet.
W moim przypadku Syla nie miała prawa pozbawić mnie możliwosci zbadania
DNA dziecka, które najprawdopodobniej jest moje. Jeżeli zaniedbałbym
sprawdzenia (można było z kulturą) dziecko miałoby ten sam problem, jaki ja
miałem od 50 lat wcześniej, aż po dzień dzisiejszy. Problem powstały z
nieuznawania prawa ojca do dziecka, bez względu jak zasadne były powody, dla
których to zrobiono.
|